Menu
1 / 0
Aktualności /

Polska lekkoatletyka w 2012 roku – część I

Polska lekkoatletyka w 2012 roku – część I

Rok 2012 to rok igrzysk olimpijskich, mistrzostw Europy, halowych mistrzostw świata oraz mistrzostw świata juniorów. Z każdej z tych imprez polscy lekkoatleci przywozili medale. A jak w szczegółach wyglądało w ich wykonaniu ostatnie 12 miesięcy? Oto krótka retrospekcja – część I.

Rok 2012 to rok igrzysk olimpijskich, mistrzostw Europy, halowych mistrzostw świata oraz mistrzostw świata juniorów. Z każdej z tych imprez polscy lekkoatleci przywozili medale. A jak w szczegółach wyglądało w ich wykonaniu ostatnie 12 miesięcy? Oto krótka retrospekcja – część I.

 

 

Pod koniec stycznia w Spale odbyły się halowe mistrzostwa Polski juniorów i juniorów młodszych. Gwiazdą tej imprezy był czterystumetrowiec Rafał Smoleń. Zawodnik MKS SMS Victorii Racibórz ustanowił dwa halowe rekordy kraju na dystansie dwóch okrążeń. W eliminacjach uzyskał 47.53 sek. (poprawił dotychczasowy rekord, należący od 2000 roku do Marka Plawgi, a ustanowiony w tej samej hali – 47.82). W finale Smoleń był jeszcze szybszy – 47.35, a ten, kto widział finałowy bieg wie, że gdyby nie celebrował zwycięstwa już kilkadziesiąt metrów przed metą, mógł zbliżyć się do granicy 47 sekund! Na koniec sezonu halowego wynik Smolenia był 7. rezultatem na światowych listach juniorskich 2012.

Bliski rekordu kraju w eliminacjach na 200 m był też Karol Zalewski z AZS UWM Olsztyn. Wynik 21.43 jest o zaledwie 0.02 sek. gorszy od rekordu Łukasza Chyły sprzed 12 lat. Jeszcze mniej, bo tylko 0.01 sek. do rekordu Polski juniorek młodszych na 60 m pł zabrakło Katarzynie Siewruk z UKS-MOS Opole, która w finale uzyskała rezultat 8.50. Znakomicie spisała się też Sofia Ennaoui. Specjalistka od średnich dystansów, zawodniczka Lubusza Słubice i podopieczna trenera Wojciecha Szymaniaka przebiegła 2000 m w czasie 6:15.59 – to oczywiście nowy rekord kraju w kategorii juniorek młodszych.

Zgodnie z przewidywaniami, halowy rekord Polski w kategorii juniorów ustanowił w Spale utalentowany kulomiot MKS-MOS Płomień Sosnowiec, Krzysztof Brzozowski. Posłał kulę na odległość 20.62 m.

 

Krzysztof Brzozowski podczas HMPJ 2012

Krzysztof Brzozowski podczas HMPJ 2012 w Spale (fot. Tomasz Kasjaniuk)

 

W lutym, od razu po przylocie ze zgrupowania w RPA (prosto do Rosji) podczas mityngu w Moskwie Adam Kszczot błysnął formą. Zdecydowanie wygrał bieg na 600 metrów i to z rewelacyjnym wynikiem: 1:15.26 (pokonał m.in. Jurija Borżakowskiego). To oczywiście nowy halowy rekord Polski i drugi wynik w historii tej konkurencji na świecie (szybciej biegał tylko Niemiec Nico Motchebon – 1:15.12). Kilka dni później w Lievin Kszczot zrobił na wszystkich jeszcze większe wrażenie. Przebiegł 800 metrów w czasie 1:44:57, co oznaczało trzeci rezultat w historii na tym dystansie w hali! Rekord kraju Pawła Czapiewskiego został więc pobity o 0.21 sek. Kszczot (kilka tygodni później został uznany przez EA najlepszym lekkoatleta Europy w lutym) i jego trener, biorąc pod uwagę rewelacyjną formę, postanowili zmienić plan, opóźnić rozpoczęcie przygotowań do sezonu letniego i wystartować w halowych mistrzostwach świata w Stambule. Taką samą decyzję podjął nasz inny średniodystansowiec, Marcin Lewandowski. Również on błysnął w Lievin, ustanawiając halowy rekord Polski, tyle że na 1500 m (3:37.01). Te rezultaty pozwalały spodziewać się po naszych zawodnikach dobrej postawy w stolicy Turcji. Ale rzeczywistość okazała się brutalna…

Zanim jednak reprezentacja Polski z Kszczotem i Lewandowskim w składzie udała się do Stambułu, do Bydgoszczy na tradycyjny mityng Pedro’s Cup przyjechały wielkie światowe gwiazdy. Konkurs skoku o tyczce pań wygrała rekordzistka świata, Jelena Isinbajewa (4.68 – niewiele zabrakło jej do 4.80), drugie miejsce zajęła Brytyjka Holly Bleasdale (ten sam wynik), a trzecie Anna Rogowska (4.60). W pchnięciu kulą Tomasz Majewski zasygnalizował wysoką formę, jako jedyny tego dnia przekraczając granicę 21 metrów (21.05). Drugi był Amerykanin Christian Cantwell (20.96), a dopiero czwarty jego rodak Reese Hoffa (20.61). W gronie tyczkarzy Łukasz Michalski nie miał sobie równych, pokonując poprzeczkę zawieszoną na wysokości 5.72. Mistrz świata z 2011 roku, Paweł Wojciechowski oraz brązowy medalista ME 2010, Przemysław Czerwiński uplasowali się ex-aequo na 7. miejscu, skacząc po 5.20.
A pod koniec lutego w Spale odbyły się 56. Halowe Mistrzostwa Polski seniorów. W ich trakcie ustanowiono jeden rekord kraju – jego autorką była sprinterka Daria Korczyńska, która przebiegła 50 m (w drodze po złoto na 60 m) w czasie 6.30. Daria zdobyła jednocześnie piąty złoty medal halowej mistrzyni Polski! Po raz piąty triumfowała też Ewelina Sętowska-Dryk, najszybsza na 800 m.

Już pierwszego dnia rywalizacji i to w… pierwszej próbie konkursu pchnięcia kulą Tomasz Majewski powtórzył swój wynik z Bydgoszczy (21.05) i oczywiście zdecydowanie wygrał (siódmy w karierze tego zawodnika złoty medal HMP). Dobrze skakał o tyczce Łukasz Michalski (5.60), a Paweł Wojciechowski w ogóle nie stanął na starcie (zatrucie pokarmowe). Na niezłym poziomie stała rywalizacja czterystumetrowców. Zwyciężył Jakub Krzewina (46.85 w eliminacjach, 46.92 w finale). Pozostali pobiegli na tyle szybko, że sztafecie 4x400 metrów udało się zakwalifikować do kadry na halowe mistrzostwa świata w Stambule. Do składu reprezentacji po HMP wskoczyli też płotkarze Artur Noga (7.65) i Dominik Bochenek (7.68) oraz kulomiotka Paulina Guba (17.79). Z bardzo dobrej strony pokazała się Anna Rogowska, która wywalczyła swój czwarty w hali mistrzowski tytuł skacząc 4.71. Trzecie złoto w skoku w dal dorzuciła do kolekcji wieloboistka Karolina Tymińska (6.44). Siódmy raz na podium (a po raz drugi na najwyższym jego stopniu) stanęła chodziarka Paulina Buziak, poprawiając rekord życiowy na 3000 m o pół minuty (12:38.84)

Emocjonujący był bieg pań na 3000 m. Niestety, 100 metrów przed metą prowadząca Sylwia Ejdys doznała kontuzji i nie ukończyła rywalizacji. Złoto przypadło Wioletcie Frankiewicz. Wielkie emocje na tym samym dystansie także wśród mężczyzn. Łukasz Parszczyński pokonał Bartosza Nowickiego zaledwie o 0.01 sekundy!

Dariusz Kuć po raz dziesiąty z rzędu stanął na podium HMP, zdobywając złoto na 60 m (6.70), a Kamil Kryński trzeci raz z rzędu był najszybszy na 200 m. Od lutego 2012 w kolekcji Marcina Starzaka jest już 6 złotych medali HMP w skoku w dal (tym razem jego wynik to 7.70).

W trakcie mistrzostw Polski w Spale miała miejsce miła uroczystość. Odwiedzający nasz kraj prezydent European Athletics, Hansjorg Wirz wręczył Urszuli Włodarczyk nagrodę za całokształt kariery. Przypomnijmy, że Włodarczyk to swego czasu jedna z najlepszych wieloboistek świata, m.in. medalistka mistrzostw Europy, halowych mistrzostw świata i mistrzostw Europy oraz czwarta siedmioboistka igrzysk olimpijskich w Atlancie (1996) i Sydney (2000).

 

Nagroda dla Urszuli Włodarczyk

Urszula Włodarczyk odbiera w Spale nagrodę za całokształt lekkoatletycznej kariery

(fot. Marek Biczyk)

 

Po zakończeniu halowych MP kierownictwo PZLA ogłosiło skład na halowe MŚ. Do Stambułu poleciała 14-osobowa ekipa biało-czerwonych (4 panie i 10 panów). Największe szanse na medale mieli: Tomasz Majewski, Adam Kszczot i Marcin Lewandowski oraz Karolina Tymińska. W kilku przypadkach zabrakło jednak szczęścia i Polacy wrócili z Turcji tylko z jednym medalem.

Zanim jednak nasi wylecieli do Stambułu, z Japonii dotarła do kraju fantastyczna informacja. Henryk Szost zajął w Otsu drugie miejsce w biegu maratońskim, ustanawiając rewelacyjny rekord Polski: 2:07:39. To wynik lepszy od poprzedniego rekordu (Grzegorza Gajdusa sprzed 9 lat) o prawie 2 minuty! - To był mój dziesiąty maraton, a ósmy ukończony. Na pewno to osiągnięcie było konsekwencją długoletniego cyklu przygotowawczego. Mój czas nauki już minął, muszę wyciągnąć z tego wnioski i skupić się na tym, by pobiec w Londynie jak najlepiej taktycznie – powiedział Szost.

Wróćmy jednak do rywalizacji w HMŚ w Stambule. Tam jedyny medal dla Polski wywalczył Tomasz Majewski, który ustanowił halowy rekord Polski w pchnięciu kulą. Wynik 21.72 m dał mu brąz, bo rywale pchali niewiarygodnie daleko. Zwycięzca, Amerykanin Ryan Whiting uzyskał 22 metry, a „srebrny” – Niemiec David Storl – 21.88. - Poziom tego konkursu był najwyższy w historii halowych mistrzostw, tym większa satysfakcja z medalu. Taki wynik wystarczył jedynie na brąz, to zapowiada niesamowitą rywalizację latem, podczas igrzysk w Londynie. Medal dedykuję mojej kochanej żonie, Ani – powiedział Majewski.

Jedną pozycję niżej niż on zajęła pięcioboistka Karolina Tymińska. Straciła około 40 punktów już w pierwszej konkurencji, biegu na 60 m pł, bo strzał startera usłyszała z opóźnieniem. W skoku wzwyż też mogła zdobyć kilka punktów więcej (uzyskała wysokość 1.72). Dobrze skoczyła w dal (6.49), a do biegu na 800 m startowała z 7. Pozycji. Ostatecznie zwyciężyła Ukrainka Natalia Dobrynska, ustanawiając rekord świata (5013 pkt). Tymińska była czwarta z rezultatem 4725 pkt. Również w siedmioboju mężczyzn w Stambule oglądaliśmy rekord świata. Amerykanin Ashton Eaton uzyskał wynik 6645 pkt.

W rywalizacji 800-metrowców Adam Kszczot uplasował się tuż za podium i z pewnością – biorąc pod uwagę swoje wyniki z początku sezonu – nie mógł być zadowolony. Dramat przeżył Marcin Lewandowski, który w półfinale na 200 metrów przed metą upadł i nie ukończył rywalizacji. W finale 60 m pł Artur Noga był ósmy, a nasi czterystumetrowcy po pechowym biegu w sztafecie 4x400 m (zgubiona pałeczka) uplasowali się na szóstej pozycji. Podobnie jak Lidia Chojecka na 3000 m.

Z jednym – brązowym – medalem Polska zajęła 25. miejsce w klasyfikacji medalowej HMŚ (wygrali Amerykanie – 18 medali, w tym 10 złotych). Biało-czerwoni uplasowali się na 9. pozycji w klasyfikacji punktowej.

 

Tomasz Majewski z medalem HMŚ 2012

Tomasz Majewski z brązowym medalem HMŚ 2012 (fot. Marek Biczyk)

 

Wiosnę rozpoczęliśmy od mistrzostw Polski kobiet w półmaratonie (w Warszawie najlepsza była Aleksandra Jawor) i mistrzostw Polski w chodzie na 50 km w Dudincach (triumfował Łukasz Nowak). A kilka dni wcześniej w Nowym Jorku dobry wynik w półmaratonie uzyskała Karolina Jarzyńska, dzięki czemu spełniła ostatni warunek postawiony przez PZLA i zakwalifikowała się do igrzysk w Londynie (oczywiście w biegu maratońskim). Na początku kwietnia jeszcze poprawiła swój rezultat, zajmując 4. miejsce w berlińskim półmaratonie. A w Finlandii, podczas halowych mistrzostw świata weteranów Polacy zdobyli aż 6 złotych medali! Z kolei w Łodzi polska drużyna pań wywalczyła brąz akademickich mistrzostw globu w biegach przełajowych, a w Dębnie mistrzem Polski w maratonie został Yared Shegumo, który uzyskał rezultat 2:15:19. Mistrzami kraju w biegu na 10 000 m w Mikołowie zostali: Wioletta Frankiewicz i Łukasz Parszczyński. W trakcie zawodów w Zaniemyślu rewelacyjnie wypadła Paulina Buziak, która wynikiem 1:29:44 ustanowiła rekord kraju w chodzie na 20 km.

W maju cykl Diamentowej Ligi w Dausze znakomicie rozpoczął Piotr Małachowski. Triumfował, rzucając dyskiem 67.53 m. Tymczasem w Pucharze Świata chodziarzy w Sarańsku Rafał Augustyn był 10., a Rafał Sikora 14. na 50 km, Rafał Fedaczyński ukończył rywalizację na 20 km na 15. miejscu, natomiast wśród pań najlepsza z Polek, 31. była Paulina Buziak.

Weekend cudów – tak długo mówiło się o majowych zawodach rangi mistrzostw AZS. W Łodzi fenomenalnie zaprezentowali się dyskobole i oszczepnicy. Żaneta Glanc rzuciła dyskiem 65.33 m, natomiast Przemysław Czajkowski 65.61 m. 21-letni Bartosz Osewski posłał oszczep na odległość 83.39 (poprawił „życiówkę” o 11 metrów), a Paweł Rakoczy – 84.99 (drugi wynik w historii polskiego oszczepu, uwzględniając oczywiście nowy model sprzętu). Prawda jest taka, że miotacze trafili w Łodzi na bardzo sprzyjający wiatr – stąd znakomite rezultaty. Wiatr nie miał natomiast znaczenia przy rzucie młotem, w którym klasę potwierdził Paweł Fajdek (79.82).

W połowie maja świat obiegła informacja, że Irena Szewińska, siedmiokrotna medalistka olimpijska, rekordzistka świata w biegu na 400 metrów i była prezes PZLA została dołączona do Galerii Sław Lekkoatletyki - IAAF Hall of Fame. Jej nazwisko znalazło się wśród takich gwiazd Królowej Sportu jak Abebe Bikila, Jeese Owens czy Paavo Nurmi. Wielkie gratulacje!

 

Irena Szewińska odbiera nominację do Hall of Fame

Irena Szewińska odbiera gratulacje od szefa IAAF, Lamine Diacka (fot. IAAF)

 

Kilka dni później w Halle, podczas tradycyjnego mityngu rzutowego znakomicie wypadli Tomasz Majewski (21.12), Żaneta Glanc (65.34), Anita Włodarczyk (74.88) i Piotr Małachowski (68.94). Paweł Fajdek wygrał rzut młotem (76.66). Polską rewelacją zawodów okazał się Robert Urbanek. Dyskobol, trenujący z Małachowskim pod okiem Witolda Suskiego rzucił 66.93 m.

Na swoich starszych kolegów zapatrzył się chyba Wojciech Praczyk, który podczas lubuskiej Olimpiady Młodzieży ustanowił rekord Polski juniorów, rzucając dyskiem o wadze 1,75 kg aż 63.22 m.

Fajdek nie spuszczał z tonu również w Ostrawie. Podczas mityngu Złote Kolce po raz pierwszy w karierze pokonał granicę 80 metrów (80.36). Anita Włodarczyk była trzecia w konkursie imienia Kamili Skolimowskiej, rzucając 74.81 m. Dobrze wypadli też Tomasz Majewski i Adam Kszczot.

Na kameralnym stadionie w Białogardzie Izabela Mikołajczyk (5968 pkt) i Paweł Wiesiołek (7342 pkt) zostali mistrzami Polski w wielobojach. Podczas12. Europejskiego Festiwalu Lekkoatletycznego w Bydgoszczy Łukasz Michalski skoczył o tyczce 5.72, Joanna Fiodorow rzuciła młotem 74.18, natomiast Anna Jesień przebiegła 400 m pł w czasie 55.46. Wszystkie te wyniki były lepsze od minimów na IO w Londynie. W Bilbao błysnął Marcin Starzak. Nasz najlepszy skoczek w dal ostatnich lat uzyskał odległość 8.12. Jednak w dalszej części sezonu już się nie poprawił i nie wywalczył kwalifikacji olimpijskiej.

81.39! Tak daleko Paweł Fajdek rzucił w Montreuil, pokonując m.in. wicemistrza świata i… późniejszego mistrza olimpijskiego, Węgra Krisztiana Parsa. W Katowicach 26-letnia Aleksandra Niwińska i 50-letni Marcin Sieja obronili tytuły mistrzów Polski w biegu 24-godzinnym.

Wcześnie, bo od 15 do 17 czerwca w Bielsku-Białej rozegrano 88. Mistrzostwa Polski seniorów. Pierwszego dnia Dariusz Kuć przebiegł 100 m w czasie 10.20, a Tomasz Jaszczuk skoczył w dal 8.05 m. Siódmy tytuł mistrzyni kraju na 100 m zdobyła Daria Korczyńska, po czym ogłosiła, że po igrzyskach olimpijskich w Londynie… kończy karierę. Dramat przeżył Paweł Wojciechowski. Mistrz świata z 2011 roku podczas rozgrzewki poczuł ból mięśnia dwugłowego i zrezygnował ze startu w mistrzostwach. Wysoką formę potwierdzili Tomasz Majewski (21.07) i Anita Włodarczyk (74.71), a Piotr Wiaderek okazał się królem jednego okrążenia, wygrywając bieg na 400 m z czasem 45.46. Na wysokim poziomie stał także męski konkurs rzutu młotem. Złoto zdobył Paweł Fajdek (80.32), a srebro Szymon Ziółkowski (78.25). W rzucie dyskiem triumfował Małachowski (66.89), w biegu na 400 m pł Anna Jesień (55.74) i Marek Plawgo (49.96), na płaskim dystansie 400 m Agata Bednarek (52.41). Na dystansie 800 m triumfowali Angelika Cichocka i Adam Kszczot. Na zakończenie mistrzostw – w trzecim dniu rywalizacji błysnęli Artur Noga (13.45 na 100 m pł), Karol Hoffmann (16.98 w trójskoku), Teresa Dobija (6.65 w dal). Szybko na 200 metrów pobiegł Kamil Kryński (20.57). Niestety, w finale skoku wzwyż znów mieliśmy dramatyczną sytuację. Brązowy medalista mistrzostw świata 2009, Sylwester Bednarek, który wrócił po kontuzji kolana, doznał… zerwania ścięgna Achillesa! W dniu zakończenia zawodów w Bielsku-Białej władze PZLA ogłosiły 57-osobowy skład reprezentacji na mistrzostwa Europy w Helsinkach.

 

 Paweł Fajdek w MP 2012

Paweł Fajdek podczas MP 2012 (for. Marek Biczyk)

 

W czerwcu w Białymstoku odbyły się mistrzostwa Polski juniorów, których gwiazda był oczywiście Krzysztof Brzozowski (ustanowił rekord Polski w tej kategorii wiekowej w pchnięciu kulą – 21.14). Znakomicie spisał się też 400-metrowiec, Patryk Dobek, który wygrał bieg na dystansie jednego okrążenia w czasie 46.25. Patrycji Wyciszkiewicz do rekordu kraju na tym samym dystansie zabrakło zaledwie 0.04 sek (uzyskała 52.82). Wielkie wrażenie zrobił na wszystkich dyskobol Wojciech Praczyk, który wynikiem 64.22 ustanowił rekord kraju, poprawiając poprzedni (również należący do niego) dokładnie o metr!

Z mistrzostw Europy w Helsinkach (pierwszych rozgrywanych w systemie dwuletnim) Polacy przywieźli 4 medale. Równych sobie nie miała Anita Włodarczyk, która pewnie, uzyskując 74.29 m, wygrała konkurs rzutu młotem. To pierwszy złoty medal mistrzostw Europy zdobyty przez polską lekkoatletkę od 1982 roku (wtedy na 100 m pł w Atenach triumfowała Lucyna Langer-Kałek). Co ciekawe, główna rywalka Włodarczyk, Betty Heidler, w Helsinkach nie awansowała nawet do finału…

 

Sztafeta kobiet 4x100 m w ME w Helsinkach

Sprinterki ze sztafety 4x100 m i Anita Włodarczyk gratulują sobie medali ME w Helsinkach (fot. Marek Biczyk)

 

Medal, tyle że brązowy (podobnie jak dwa lata wcześniej w Barcelonie), wywalczyły nasze sprinterki, które przebiegły dystans 4x100 m w czasie 43.06 (to pozwoliło im znaleźć się wysoko w światowym rankingu i zagwarantowało olimpijski awans). Sprinterzy przekroczyli strefę zmian w półfinale. Brązowe medale wywalczyli Szymon Ziółkowski (76.67 w rzucie dyskiem) i Artur Noga (czas 13.27 to wyrównany rekord Polski i oczywiście nowy rekord życiowy Artura).

W eliminacjach trójskoku znakomicie spisał się Karol Hoffmann (17.09), ale w finale nie powtórzył już tak dobrej próby. 29 lat wcześniej na tym samym stadionie jego ojciec – Zdzisław – został mistrzem świata… Szóste miejsce w rzucie oszczepem zajął Igor Janik (81.21), a siódme w biegu na 400 m Marcin Marciniszyn (46.46 – w półfinale miał 45.88). Razem z kolegami ze sztafety był czwarty w biegu rozstawnym 4x400 m. Ósme w finale 4x400 m były nasze panie, ale dzięki dobremu czasowi zapewniły sobie awans na igrzyska w Londynie.

Z czterema miejscami na podium Polacy zajęli w Helsinkach 14. miejsce w klasyfikacji medalowej ME (zwyciężyli Niemcy przed Rosjanami).

 

 

Część II podsumowania sezonu (w niej igrzyska olimpijskie, mistrzostwa świata juniorów i jesienne zawody) – wkrótce na stronie www.pzla.pl. Zapraszamy!

 

Powrót do listy

Więcej