Menu
1 / 0
Aktualności /

DME W BERGEN: Pierwsze treningi Polaków

Trzy godziny po przylocie i po zakwaterowaniu się w hotelu kilkanaścioro Polaków (sprinterki, sprinterzy, specjalistki od biegu na 400 m) wsiadło w autokar i ruszyło w kierunku stadionu, by przeprowadzić pierwsze treningi.

Trzy godziny po przylocie i po zakwaterowaniu się w hotelu kilkanaścioro Polaków (sprinterki, sprinterzy, specjalistki od biegu na 400 m) wsiadło w autokar i ruszyło w kierunku stadionu, by przeprowadzić pierwszy trening.

 

 

 

Jednak po przyjeździe na miejsce (podróż z hotelu na stadion trwa ok. 10 minut) okazało się, że deszcz utrudnia przeprowadzenie rozruchu na bieżni. Polacy przeszli więc do hali… wykutej w skale! We wnętrzu jest ona wyklejona plastikiem, klimatyzowana, posiada 100-metrową, kilkutorową bieżnię (po prostej), skocznię w dal, o tyczce i wzwyż oraz małą siłownię. Najważniejsze, że było sucho, choć… dość tłoczno. W tym samym czasie na trening wybrali się bowiem Brytyjczycy, Niemcy, Włosi, Białorusini i Finowie.

 

Okolice stadionu Fana, wejście do hali... wykutej w skale! (fot. rb)

 

 

Nasze sprinterki pod okiem Jacka Lewandowskiego miały rozbieganie, skipy na krótkich odcinkach. Nie zakładały kolców, tartan w „skalnej hali” był cienki, twardy, nie było więc sensu nadwerężać mięśni i ścięgien.

 

Trener Paweł Jesień i jego grupa "400-metrówek" tuż po treningu, w oczekiwaniu na autokar (fot. rb)

 

 

Podudzenie siłowe zafundował swojej żonie i zawodniczce Paweł Jesień. Rekordzistka Polski w biegu na 400 m pł – Anna Jesień – jest jedną z dwóch faworytek biegu na tym dystansie (obok Rosjanki Natalii Antiuch). W czwartek w Bergen ćwiczyła ze sztangą. Obok przebieżki robili m.in. Ariane Friedrich, Dwain Chambers i Raul Spank.

Po niespełna półtoragodzinnym treningu biało-czerwoni wsiedli do autokaru, który odwiózł ich do hotelu. W przeciwną stronę ruszyli natomiast inni nasi reprezentanci, m.in. Artur Noga, Małgorzata Trybańska, Igor Janik, Sylwia Ejdys i Sylwester Bednarek. Oni zdecydowali się na rozgrzewkę na zewnątrz.

 

Sylwester Bednarek i Justyna Kasprzycka w trakcie rozruchu na stadionie (fot. rb)

 

 

Termometr zamontowany na budynku wskazywał 13 stopni Celsjusza, ale odczuwalna temperatura była o kilka stopni niższa. Artur Noga pokonywał kolejne metry na nowej bieżni pod okiem trenera Andrzeja Radiuka ubrany w dwie bluzy i zmagając się z siąpiącym deszczem.

 

Artur Noga i trener Andrzej Radiuk (fot. rb)

 

 

Doświadczony szkoleniowiec musiał mocno wytężać wzrok, bo nad stadionem zawisła gęsta mgła, ograniczająca widoczność do ok. 50 metrów. Mimo to nie tracił optymizmu. – Artur jest w coraz lepszej dyspozycji, jego forma rośnie, a wtej sytuacji nie ma większego znaczenia, jaka będzie pogoda w Bergen podczas zawodów – mówił trener Radiuk, przypominając niedawny udany start Nogi w Pradze (13.43 sek).

 

Stadion Fana spowiła gęstwa mgła. Nie zniechęciło to jednak trenera Zbigniewa Króla, Wioletty Frankiewicz i Sylwii Ejdys (fot. rb)

 

 

Na piątek zaplanowano kolejne treningi (miotacze – w tym Tomasz Majewski – będą ćwiczyli między 10.00 a 11.30 oraz wczesnym popołudniem). Nasz mistrz olimpijski weźmie też udział w oficjalnej konferencji prasowej.

 

 

Z Bergen

Rafał Bała

Powrót do listy

Więcej