Ewa Swoboda, Remigiusz Olszewski, Damian Czykier oraz Klaudia Siciarz awansowali podczas pierwszej sobotniej sesji mistrzostw Europy w Glasgow do kolejnych rund. Półfinały sprintu już dziś wieczorem, emocje biegów przez płotki wrócą jutro.
Ewa Swoboda bez problemu awansowała do półfinału rywalizacji na 60 metrów wygrywając bieg eliminacyjny z bardzo dobrym czasem 7.14. Polka była najszybsza w porannych eliminacjach. Jej czas był lepszy o 0.09 sekundy od wyniku drugiej w sesji kwalifikacyjnej Brytyjki Ashy Philip. Przed biało-czerwoną potencjalnie jeszcze dwa biegi – wieczorem rozegrane zostaną półfinał i finał.
- Im więcej biegów tym bardziej się obiegam. Chyba jeszcze nigdy nie biegałam trzech biegów w jednym dniu, ale mam nadzieję, że skoro teraz było 7.14 to będzie jeszcze 7.10 i 7.05. Kto wie? – śmiała się w strefie mieszanej podopieczna Iwony Krupy.
Chociaż Remigiusz Olszewski w pierwszej fazie eliminacyjnego sprintu został za rywalami to na mecie mógł cieszyć się z drugiego miejsca, premiowanego bezpośrednim awansem do półfinału. Zawodnik bydgoskiego Zawiszy uzyskał czas 6.72 i o możliwość udziału w biegu finałowym powalczy wczesnym wieczorem.
- Teraz czas na poprawienie rekordu życiowego – zapewnia Polak.
Drugie miejsce i czas 8.12 dały bezproblemowy awans do niedzielnego półfinału biegu na 60 metrów przez płotki Klaudii Siciarz.
- Czułam się dziś dobrze, chociaż bardzo zaspana. Gdyby ktoś w blokach startowych dał mi poduszkę to chyba bym tam zasnęła. Na szczęście udało mi się zebrać na starcie i awansowałam dalej. Jeśli uda mi się tutaj pobiec w okolicach rekordu życiowego będę szczęśliwa – mówiła po biegu podopieczna Ewy Ślusarczyk.
W kolejnej rundzie nie zobaczymy natomiast Karoliny Kołeczek, która z czasem 8.37 zajęła szóste miejsce w czwartej serii eliminacyjnej.
Dominik Bochenek w eliminacjach biegu na 60 metrów był czwarty z czasem 7.92. Niestety wynik ten nie pozwolił bydgoszczaninowi awansować do kolejnej rundy. Sztuki tej dokonał natomiast Damian Czykier – zawodnik białostockiego Podlasia także zajął czwarte miejsce, ale uzyskał zdecydowanie lepszy czas niż kolega z reprezentacji osiągając 7.82. Wynik ten pozwolił mu awansować z czasem do jutrzejszego półfinału.
Polskim akcentem w pierwszej sobotniej odsłonie mistrzostw była także dekoracja najlepszych kulomiotów. Złoty medal odebrał i Mazurka Dąbrowskiego wysłuchał Michał Haratyk. Dekoracje przeprowadzane są w Glasgow w mocno kontrowersyjnym miejscu – we wnęce korytarza Emirates Areny, tuż obok punktu sprzedającego przekąski oraz drzwi wejściowych do hali…
Glasgow, Maciej Jałoszyński / foto: Tomasz Kasjaniuk
