Podczas niedzielnego mityngu Diamentowej Ligi w Kalifornii Piotr Lisek zajął trzecie miejsce, a Michał Haratyk w stojącym na niesamowicie wysokim poziomie konkursie kulomiotów był czwarty.
Piotr Lisek bezbłędnie pokonał w USA poprzeczkę zawieszoną na 5.46, 5,61 oraz 5.71 i ostatecznie – po trzech zrzutkach na 5.81 – został sklasyfikowany na trzecim miejscu. Najlepszym tyczkarzem konkursu, awizowanego jako małe mistrzostwa świata, okazał się mistrz Europy Armand Duplantis. Szwed zaliczył 5.93 i oprócz Liska wyprzedził jeszcze reprezentanta gospodarzy Sama Kendricksa (5.88).
Wyniki konkursu pchnięcia kulą rozegrane w Stanford, w aglomeracji San Francisco, mogą przyprawić o dreszcze emocji. Zwycięzca – Brazylijczyk Darlan Romani – czterokrotnie przekroczył 22 metry, a w najlepszej próbie osiągnął aż 22.61! To nie tylko rekord Ameryki Południowej, ale także dziesiąty wynik w historii światowej lekkoatletyki. Drugi był Ryan Crouser, który uzyskał 22.17. W tym gronie z wynikiem 21.61 Michał Haratyk zajął czwartą pozycję i zapewnił sobie awans do finałowych zawodów cyklu, które odbędą siew Brukseli. Słabiej spisał się Konrad Bukowiecki – był dziewiąty z rezultatem 19.28.
W konkursie pchnięcia kulą kobiet Paulina Guba była ósma, osiągając w najlepszej próbie 17.54. Wygrała Chinka Lijiao Gong (19.79), przed Jamajką Danniel Thomas-Dodd (19.26) oraz Chase Ealey (19.23).
Kolejny mityngi Diamentowej Ligi IAAF odbędzie się w piątek w Lozannie.
Maciej Jałoszyński / foto (ilustracyjne): Marek Biczyk
