To będą mistrzostwa inne niż znane dotychczas – zgodnie podkreślają wszyscy organizatorzy oraz uczestnicy halowych mistrzostw Europy w Toruniu. Impreza, która jest pierwszym ważnym sprawdzianem formy w sezonie olimpijskim, startuje jutro.
Maseczki, czy środki do dezynfekcji stały się w ostatnich miesiącach codziennością. Nie mogło ich także zabraknąć w Toruniu, gdzie od 4 marca odbywać się będzie największa sportowa impreza lekkoatletyczna od… jesieni 2019 roku i zakończenia mistrzostw świata w Dosze. W imprezie wystartuje ponad 700 zawodników z 47 krajów Europy.
– Patrzy na nas cały lekkoatletyczny świat. Zabezpieczenie zdrowia dla wszystkich uczestników było dla nas celem nadrzędnym – podkreśla dyrektor wydarzenia Krzysztof Wolsztyński.
Toruńskie mistrzostwa są ważnym etapem na olimpijskim szlaku, którego metą będzie Tokio.
– Trzeba pamiętać, że halowe mistrzostwa Europy to nie tylko walka o medale, ale także istotny start z punktu widzenia rankingu olimpijskiego. Punkty do niego zdobędzie w Toruniu czołowa ósemka w każdej z konkurencji indywidualnych – przypomina statystyk Tomasz Spodenkiewicz.
Wszystkich uczestników obowiązują w Toruniu specjalne zasady bezpieczeństwa. Dotyczą one nie tylko ekip sportowych, ale także np. przedstawicieli mediów.
– Procedura dla mediów, przygotowana wspólnie z European Athletics, wymagała od wszystkich akredytowanych na zawody dziennikarzy i fotoreporterów negatywnego wyniku testu PCR zrobionego na kilka dni przed przyjazdem. Oczywiście dodatkowo każdy z nich będzie też przetestowany w specjalnym centrum badań – opisuje Mateusz Bosiacki, koordynator biura prasowego mistrzostw.
Wspomniane centrum testowania zostało ulokowane w garażach Areny Toruń. Profesjonalne badanie przeszła tam dziś m.in. liczna grupa reprezentantów Polski. Z negatywnym wynikiem po odbiór akredytacji mogli udać się m.in. Marcin Lewandowski czy Michał Haratyk. Pierwszy z nich do startu przystąpi już w czwartkowy wieczór – na 20:30 zaplanowano biegi eliminacyjne na dystansie 1500 metrów.
Specjalne procedury przechodzą także sędziowie czy wolontariusze wspierający mistrzostwa.
– Podczas pobytu w Toruniu mamy zaplanowane kilka badań na obecność koronawirusa. Trzeba uważać, ale takie mamy czasy. To i tak wielka sprawa, że możemy tutaj być i pomagać przy organizacji mistrzostw. Doceniamy to! – mówi Bartosz Stanisławski, którego z akredytacją „wolontariusz” można od lat spotkać na lekkoatletycznych arenach.
36. Halowe Mistrzostwa Europy rozpoczną się w czwartek wieczorem. Pierwszą konkurencja zawodów będą eliminacje skoku wzwyż panów.
Toruń, Maciej Jałoszyński / foto: Tomasz Kasjaniuk
