Dziś (25 kwietnia) 90. urodziny świętuje Urszula Figwer – oszczepniczka, jedna z podpór legendarnego lekkoatletycznego Wunderteamu.
Obok Anny Pazery-Wojtaszek, która po igrzyskach 1956 roku pozostała na antypodach, Figwer była najlepszą polską oszczepniczką w kadrze Zygmunta Szelesta. Olimpijka z Melbourne (szóste miejsce) oraz Rzymu (piąte miejsce). W obu występach pech pokrzyżował marzenia o medalu. W Australii zachorowała, cztery lata później na Półwyspie Apenińskim podczas pierwszego finałowego rzutu nabawiła się kontuzji łokcia. Podczas pamiętnych dla mistrzostw Europy w Sztokholmie zajęła szóste miejsce. Rok później – w 1959 – zdobyła w Turynie srebrny medal inauguracyjnej edycji letniej uniwersjady.
Urszula Figwer urodziła się 25 kwietnia 1931 roku w Inwałdzie, wiosce na przedmieściach Andrychowa. Nim trafiła do lekkoatletyki z powodzeniem grała w siatkówkę. Reprezentowała klub Beskid Andrychów, a przez trzy lata – w okresie 1949-1952 – była reprezentantką Polski. Wraz z koleżankami sięgnęła w 1949 roku po brązowy medal mistrzostw Europy, a w 1952 w Moskwie po wicemistrzostwo świata.
W drugiej połowie lat 50. skupiła się na lekkoatletyce. W 1955 roku została mistrzynią Polski. Sukces ten powtórzyła jeszcze w 1959 i 1960 roku. Figwer regularnie stawała na podium krajowego czempionatu – nie tylko w swojej koronnej konkurencji. W dorobku ma także medale w pchnięciu kulą, także z mistrzostw halowych. W latach 1953 – 1963 17-krotnie startowała w meczach międzypaństwowych reprezentacji Polski. W 1958 roku uczestniczyła w słynnym meczu reprezentacji Polski przeciwko Stanom Zjednoczonym na stołecznym stadionie X-lecia. Wartym odnotowania jest fakt, że Urszula Figwer odniosła wówczas jedno z zaledwie trzech zwycięstw damskiej części naszej reprezentacji.
Od 1955 roku przez 5 kolejnych lat poprawiała rekord Polski. Od wyniki 51.18 (24 października 1955, Łódź) doprowadziła go do poziomu 57.77 w roku 1960 (21 sierpnia, Koblencja). Jej ostatni rekord kraju poprawiła dopiero po siedmiu latach Daniela Jaworska.
Przez lata trenowała w kadrze u boku Janusza Sidły, czy Zbigniewa Radziwonowicza. Naówczas szkoleniowcem polskich oszczepników był legendarny trener Zygmunt Szelest.
Po zakończeniu kariery była pracownikiem naukowym krakowskiej Akademii Wychowania Fizycznego.
Dostojnej Jubilatce życzymy zdrowia!
Maciej Jałoszyński / foto: archiwum Małopolskiego Związku Lekkiej Atletyki
