Menu
1 / 0
Aktualności /

Lekkoatleci ze Śniadowa zdobyli 19 medali mistrzostw Polski

W Śniadowie, wiosce koło Łomży, liczącej 1600 osób, działają dwa kluby sportowe - dość bogaty piłkarski i biedny lekkoatletyczny. Ale sukcesy ma tylko ten ostatni. Jego dorobek jest imponujący - 19 medali mistrzostw Polski w różnych kategoriach wiekowych.

W Śniadowie, wiosce koło Łomży, liczącej 1600 osób, działają dwa kluby sportowe - dość bogaty piłkarski i biedny lekkoatletyczny. Ale sukcesy ma tylko ten ostatni. Jego dorobek jest imponujący - 19 medali mistrzostw Polski w różnych kategoriach wiekowych w siedmioletniej historii.

W tegorocznych halowych mistrzostwach kraju juniorów i juniorów młodszych zawodnicy LUKS Prefbet wywalczyli w Spale trzy medale: złote – Magdalena Stankiewicz (800 m) i Arkadiusz Wojno (300 m) oraz srebrny Daniel Chyliński (600 m).

Ludowy Uczniowski Klub Sportowy PREFBET istnieje od jesieni 1999 roku. Powstał z inicjatywy 36-letniego dziś Andrzeja Korytkowskiego, który dwa lata temu zakończył zawodniczą karierę. Za największy sukces poczytuje sobie piąte miejsce w halowych mistrzostwach kraju w biegu na 3000 m oraz drugie w Pucharze Polski w przełajach.

"Nie mogłem patrzeć, jak dzieci chcą uprawiać sport, a prawie nikt im warunków nie stwarza. W oparciu o pomoc finansową Przedsiębiorstwa Produkcji Betonów utworzyłem klub i zacząłem prowadzić lekkoatletyczne zajęcia. Chętnych było sporo, nie tylko ze Śniadowa, ale z całego byłego województwa łomżyńskiego. Sam nie dałbym rady. Z pomocą przyszli inni trenerzy: Justyna Kijek, Paweł Grygo, Marcin Jasionek i Cezary Koziarski" - powiedział Andrzej Korytkowski, pełniący także w klubie funkcję sekretarza.

"To prawdziwi pasjonaci - podkreśla, ale nie wiem, czy długo jeszcze będą chcieli pracować bez wynagrodzenia. Mówią, że wyjadą tak jak inni szkoleniowcy zagranicę. Mam nadzieję, że mnie tylko straszą. Na działalność mieliśmy w 2006 roku niespełna 30 tys. zł. Powtórzę - na cały rok, bo mało kto w to wierzy i myśli, że na miesiąc. Dokładali się także rodzice. Obecnie szkolimy ponad 40 dziewcząt i chłopców w wieku od 13 do 21 lat".

W ostatnich ośmiu sezonach lekkoatleci województwa podlaskiego zdobyli w konkurencjach biegowych mistrzostw Polski w różnych kategoriach wiekowych 23 medale, z czego aż 18 przypada na Śniadowo (3 Hańcza Suwałki i 2 Podlasie Białystok). Do juniorskiej reprezentacji kraju PZLA powołał z LUKS Prefbet Arkadiusza Wojno (400 m), Annę Pruszkowską (800 m) i Magdalenę Stankiewicz (4x400 m).

"Jest mi żal, że nie możemy objąć szkoleniem wszystkich chętnych. Zainteresowanie uprawianiem sportu jest na wsi bardzo duże, przynajmiej w naszej gminie. Jak tylko zadam w jakiejś szkole pytanie uczniom, czy chcesz trenować, mało kto odpowiada przecząco. Naprawdę, tak niewiele potrzeba by we właściwy sposób zagospodarować czas wolny dzieciom, aby były zdrowsze i sprawniejsze, a przy okazji przeżywały piękne chwile, jakie niesie z sobą uprawianie sportu" - podkreślił Andrzej Korytkowski.

Prezesem klubu jest mieszkający w Śniadowie ... Krzysztof Piszczatowski, nauczyciel wychowania fizycznego w Marianowie, fizjoterapeuta reprezentacyjnej sztafety kraju 4x400 m, trenowanej od lat przez Józefa Lisowskiego.

Od lipca 2003 roku gmina Śniadowo ma własny klub piłkarski. Po jego powstaniu drużyna została zgłoszona do rozgrywek klasy B. Lekkoatleci marzą, by w temacie "finanse" ich klub był traktowany na równi z piłkarskim, bo jak na razie są przy nim Kopciuszkiem.

Warto przy okazji dodać, że Śniadowo swoje skromne miejsce znalazło na kartach wielkiej literatury polskiej. Henryk Sienkiewicz tak opisał pobyt tu Babinicza: "Wszyscy trzej wodzowie nie wiedzieli dobrze, gdzie w tej chwili jest Babinicz, bo od chłopów nie podobna się było dowiedzieć, rajtarowie zaś nie umieli chwytać Tatarów. Przypuszczał jednak uglas, że główna siła Babinicza stoi w Śniadowie i chciał ją otoczyć tak, aby jeśli Babinicz ruszy na księcia Bogusława, zajść mu od granicy litewskiej i przeciąć odwrót. Wszystko zdało się sprzyjać szwedzkim zamiarom. Kmicic istotnie był w Śniadowie i zaledwie doszła go wiadomość o Bogusławowym podjeździe zapadł natychmiast w lasy, aby niespodzianie wynurzyć się pod Czerwinem".

[JK]

Powrót do listy

Więcej