Kilkadziesiąt osób, które znalazły się w składzie reprezentacji Polski na mistrzostwa Europy w Berlinie, przebywa w Spale, gdzie odbywa się zgrupowanie kadry przed najważniejszą imprezą sezonu. W czwartkowe przedpołudnie do tamtejszego Ośrodka Przygotowań Olimpijskich przyjechali dyrektor sportowy PZLA, Krzysztof Kęcki i wiceprezes PZLA - Tomasz Majewski.
Panowie byli pod wrażeniem formy biało-czerwonych, których ze skoczni, bieżni i rzutni nie wygoniły nawet tropikalne upały.
Michał Haratyk uwijał się jak w ukropie, Malwina Kopron coraz dalej i dalej posyłała młoty, a Paweł Wiesiołek doskonalił technikę pod okiem swojego szkoleniowca, Michała Modelskiego.
Przed południem trening kończyła grupa trenera Jarosława Jagaciaka, z Anną Jagaciak-Michalską (na zdjęciu z Tomaszem Majewskim) i Tomaszem Jaszczukiem na czele.
A trener Aleksander Matusiński - swoim zwyczajem - wyprowadzał na zajęcia członkinie jednej z najlepszych sztafet 4x400 m na świecie. Podobno zawodniczki są tak dobrze przygotowane, że nie będzie dla nich problemem nawet krótki odstęp w programie między finałem biegu indywidualnego, a rozstawnego...
W Spale panuje atmosfera wytężonej pracy, a nad ośrodkiem unosi się przyjemna mgiełka wyczekiwania na najważniejszy moment w sezonie.
Trenerzy z uśmiechem patrzą na swoich zawodników, którzy idealnie trafili z formą na początek sierpnia. Maksyma "Dzięki Spale są medale" ma szansę w tym roku sprawdzić się w szczególny sposób, za sprawą wyjątkowo licznej grupy potencjalnych medalistów ME w Berlinie.
Pierwsza duża ekipa, która wyruszy do stolicy Niemiec z lotniska im. Chopina w Warszawie, wylatuje w sobotę o 16:15. Będą w niej m.in. Patryk Dobek, Konrad Bukowiecki i Michał Haratyk.
rav