Polscy lekkoatleci zwarci i gotowi czekają na pierwsze konkurencje 24. Mistrzostw Europy. Na spotkaniu organizacyjnym w Hotelu Berlin jednogłośnie na kapitana został wybrany Piotr Małachowski, wicemistrz świata ze stolicy Niemiec z 2009 roku.
Słowa do naszej ekipy skierowali wiceprezes PZLA Tomasz Majewski, który pełni w Berlinie funkcję szefa naszej reprezentacji, oraz dyrektor sportowy Krzysztof Kęcki. Ten pierwszy ma świetne wspomnienia z Olympiastadion. Dziewięć lat temu po pasjonującej walce zdobył tutaj srebro globalnego czempionatu. W niedzielny wieczór podkreślał, że trzon naszej reprezentacji stanowią m.in. weterani tamtych zawodów z Piotrem Małachowskim na czele. Ten – wicemistrz olimpijski z 2008 i 2016 roku – został wybrany kapitanem reprezentacji na mistrzostwa Europy. Nasz znamienity dyskobol przyjął wybór ekipy z uśmiechem i podjął się roli kapitana.
Krzysztof Kęcki przedstawił ekipie sprawy związane z przebiegiem zawodów, a później – wspólnie z prezesem Majewskim – rozdał nominacje, numery startowe oraz upominki od organizatorów.
Zawodnicy z optymizmem patrzą na swój start w Berlinie. Pewne obawy wiążą tylko z pogodą. W nadchodzących dniach nad stolicą Niemiec przejdzie fala upałów, w środę temperatura ma dojść prawie do 40 stopni. Na termometry patrzą m.in. chodziarze, których pierwszy start zaplanowano na wtorkowy poranek. Tymczasem za biało-czerwonymi jest już oficjalny treningi – nasi zawodnicy zapoznali się z olimpijskim obiektem w Berlinie, który przed dziewięciu laty był dla biało-czerwonych tak szczęśliwy.
Tymczasem jako pierwsi z biało-czerwonych sprinterzy i sprinterki na 100 metrów, młociarze, skoczek w dal oraz – w centrum miasta – kulomioci.
Berlin, Maciej Jałoszyński & rav