Polski Związek Lekkiej Atletyki podpisał umowę z miastem Kaminoyama. Dzięki niej nasi zawodnicy zyskają komfort bezpośrednich przygotowań i aklimatyzacji przed igrzyskami olimpijskimi w 2020 roku.
Na początku tygodnia japońska delegacja - z burmistrzem Kaminoyamy, Chobee Yokoto na czele, przyleciała do Warszawy. Była to rewizyta, po tym jak kilka miesięcy temu wiceprezes PZLA, Tomasz Majewski oraz dyrektor sportowy, Krzysztof Kęcki, odwiedzili to miasto w prefekturze Yamagata. - Na miejscu panują idealne warunki ku temu, by spokojnie zaaklimatyzować się w Japonii tuż przed igrzyskami w Tokio - mówi Krzysztof Kęcki.
Kaminoyama była już miejscem zgrupowania polskiej kadry lekkoatletów w 2015 roku, przed mistrzostwami świata w 2015 roku. Wtedy z Pekinu biało-czerwoni przywieźli 8 medali, w tym 3 złote. Z pewnością nikt nie mógłby narzekać, gdyby taki dorobek medalowy powtórzył się za 2 lata w Tokio. - Porozumiene umożliwia nam organizowanie zgrupowań na terenie tej prefektury. Nasza współpraca się pogłębia. A z racji tego, że wiele dużych imprez międzynarodowych odbywa się na terenie Azji, Japonia jest jednym z najlepszych krajów do przeprowadzenia aklimatyzacji - powiedział prezes Polskiego Związku Lekkiej Etletyki, Henryk Olszewski. - W oczekiwaniu na igrzyska jesteśmy zaszczyceni, że nasze miasto zaostało wybrane na miejsce obozu przygotowawczego przez reprezentację Polski. Mamy już doświadczenie w organizacji tego typu przedsięwzięć. Jesteśmy szczęśliwi, że zostaliśmy częścią tego projektu - dodał burmistrz Kaminoyamy, Chobee Yokoto.
Delegacja miasta Kaminoyama podczas spotkania z prezesem PKOl, Andrzejem Kraśnickim (fot. L. Fidusiewicz)
Kaminoyama leży w odległości około 350 kilometrów na północ od Tokio. To niewiele ponad 2 godziny drogi szybkim pociągiem (shinkansenem). Zgrupowanie aklimatyzacyjne lekkoatletów przed igrzyskami ma potrwać około 2 tygodnie. Nasi zawodnicy zostaną zakwaterowani w ośrodku Zaobodaira, kilka kilometrów od centrum miasta. - Jest tam stadion treningowy, dobrze wyposażona siłownia, tereny do biegania - wylicza dyrektor Kęcki. Natomiast Tomasz Majewski wyjaśnia, co lekkoatleci będą robić podczas zgrupowania w Kaminoyamie. - Trzeba się zaaklimatyzować, dostosować rytm dnia do warunków japońskich. Treningów będzie mało, ale będą mocne i startowe. To nie jest pierwsza impreza w Azji, ale igrzyska są najważniejsze. Przygotowania muszą być szczególne i liczę na to, że rezultaty naszych reprezentantów też będą wyjątkowe. Doha i Tokio będą przełomowe dla polskiej lekkoatletyki - mówi dwukrotny mistrz olimpijski w pchnięciu kulą.
rav
