World Athletics (dawny IAAF) poinformował, że do 30 listopada 2020 roku zawiesza kwalifikacje do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich. Jednocześnie poinformowano, że dotychczas uzyskane przepustki do Tokio zachowają ważność.
Walka o prawo wyjazdu do Tokio rozpocznie się na nowo 30 listopada i potrwa do końca maja w przypadku chodu sportowego na 50 kilometrów oraz maratonu lub do 29 czerwca 2021 roku dla pozostałych konkurencji.
- Jesteśmy przekonani, że takie rozwiązanie przyczyni się do bardziej sprawiedliwych warunków dla wszystkich sportowców. Mam nadzieję, że niebawem wrócimy do normalności – skomentował decyzje World Athletics szef organizacji Brytyjczyk Sebastian Coe.
Jednocześnie podkreślono, że wszystkie dotychczas uzyskane kwalifikacje (tak wynikowe jak i wynikające z rankingów) zostaną utrzymane.
- To dobra wiadomość dla takich zawodników jak Alicja Konieczek, Damian Czykier czy Klaudia Kardasz. Decyzja World Athletics praktycznie zapewniła im pewność startu w Tokio – zauważa statystyk Tomasz Spodenkiewicz.
Dotychczas minima na igrzyska wypełniło 24. polskich lekkoatletów. Prawo startu w Tokio mają zapewnione także sztafety: 4 x 400 MIX oraz 4 x 400 metrów kobiet.
Zgodnie z ustaleniami Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego kwalifikacje we wszystkich sportach muszą zakończyć się maksymalnie 29 czerwca 2021 roku. Zgłoszenia sportowe do igrzysk planowane są do 5 lipca przyszłego roku. Ceremonia otwarcia zawodów w Tokio ma się odbyć 23 lipca.
Maciej Jałoszyński / foto (ilustracyjne): Tomasz Kasjaniuk