Wojciech Nowicki wygrał rzut młotem osiągając 80.09, Michał Haratyk pchnął kulą 21.88, a Karol Zalewski przekraczając linię mety biegu na 400 metrów osiągnął czas 45.47 i przesunął się na trzecią pozycję europejskich tabel. 66. ORLEN Memoriał Janusza Kusocińskiego przyniósł też szereg świetnych wyników obcokrajowców, z których na szczególne podkreślenie zasługuje rzut na 90.86 niemieckiego oszczepnika Johannesa Vettera.
Nowicki na prowadzenie wysunął się w drugiej kolejce rzucając 78.65. Mistrz Europy poprawił się w kolejnej serii, gdy posłał młot na 80.09. To drugi najlepszy wynik w tym sezonie na świecie oraz pierwszy w Europie.
– 80 metrów to był cel, który sobie założyłem na ten sezon. To dziwny sezon i cieszę się z każdego startu. Dobrze, że udało się rzucić 80.09, bo tak jak wspomniałem „osiemdziesiątka” była moim głównym celem w tym roku. Ten sezon traktuje nieco z przymrużeniem oka i rzucam dla siebie. Wyniki mają przede wszystkim pokazać jak przebiegły przygotowania – podkreślił Nowicki.
Drugi w konkursie był Węgier Bence Halász. W jedynej mierzonej próbie rzucił 78.18 i zaledwie o 13 centymetrów pokonał mistrza świata Pawła Fajdka, który od wczoraj reprezentuje nowy klub – AZS AWF Katowice.
Coraz dalej pcha Michał Haratyk. W czterech próbach zawodnik bielskiego Sprintu uzyskiwał wyniki ponad 21 metrów, a ukoronowaniem konkursu w jego wykonaniu było pchnięcie z przedostatniej kolejki. Uzyskał w nim 21.88, co pozwoliło mu, podobnie jak Wojciechowi Nowickiemu, przesunąć się na pozycję lidera europejskich oraz wicelidera światowych tabel. Jedynym zawodnikiem, który zbliżył się w Chorzowie do wyniku Haratyka był Chorwat Filip Michaljevic – pchnął 21.59 i konkurs zakończył na drugim miejscu, dodatkowo nabawiając się lekkiego urazu.
Karol Zalewski wygrał bieg na 400 metrów osiągając czas 45.47. Ten wynik plasuje go obecnie na trzecim miejscu europejskich tabel.
Z każdym startem szybciej biega Justyna Święty-Ersetic. Na swojej ulubionej bieżni śląskiego kolosa Raciborzanka była co prawda druga, ale uzyskała najlepszy wynik w sezonie – 51.64. Szybsza była jedynie Wadeline Jonathas – 51.23. Dobrze spisały się także pozostałe Aniołki Matusińskiego. Trzecia była Małgorzata Hołub-Kowalik (52.15), czwarta Patrycja Wyciszkiewicz (52.27), piąta Iga Baumgart-Witan (52.32) i szósta Natalia Kaczmarek (52.68).
Jedynym oszczepnikiem, który pokusił się o naprawdę dalekie rzuty był na 66. ORLEN Memoriale Janusza Kusocińskiego Johannes Vetter. Aktualny wicemistrz świata uzyskał w Kotle Czarownic 90.86 oraz 90.00. Wygrał, ale rekordu mityngu nie poprawił, bo ten od 1994 roku należy do legendarnego Czecha Jana Żeleznego i wynosi 91.50.
– W obecnej sytuacji pandemii, cieszy mnie każdy start. Cieszę się, że mogę rywalizować, szczególnie, że jeszcze kilka chwil temu nie było wiadomo czy w ogóle w tym sezonie będą jakieś zawody – przyznał po starcie w Chorzowie Vetter.
Najlepszy z Polaków – Marcin Krukowski – dopiero w szóstej kolejce przekroczył 80 metrów osiągając 82.17 i zajął trzecie miejsce.
Oczekiwań kibiców nie zawiódł także inny mistrz świata – tyczkarz Sam Kendricks. Podczas 66. ORLEN Memoriału Janusza Kusocińskiego zaliczył 5.82 i pokonał Menno Vloona z Holandii (5.72). Słabiej spisali się Polacy. Przy absencji Piotra Liska, który leczy lekki uraz jakiego nabawił się przed kilooma dniami w Bydgoszczy, Paweł Wojciechowski i Robert Sobera zaliczyli po 5.42.
Dobrą formę utrzymuje także Malwina Kopron, najlepsza dzisiaj w rzucie młotem pań. Na Narodowym Stadionie Lekkoatletycznym brązowa medalistka mistrzostw globu sprzed 3 lat rzuciła 73.43. Ponownie dobry start odnotowała także Katarzyna Furmanek – druga z wynikiem 71.37.
W zawsze emocjonującym biegu na 100 metrów najlepszy na 66. ORLEN Memoriale Janusza Kusocińskiego był Sean Safo-Antwi – zawodnik z Ghany osiągnął czas 10.23. Za jego plecami finiszował niegdysiejszy halowy mistrz świata Michael Rodgers – 10.36. Identyczny czas uzyskał na mecie Dominik Kopeć, sklasyfikowany na trzeciej lokacie.
Rywalizacja pań na 100 metrów zakończyła się triumfem Imani Lansiquot. Brytyjka osiągnęła 11.19. Za jej plecami finiszowała Ewa Swoboda (11.30). Najlepszym płotkarzem chorzowskich zawodów został Orlando Ortega, który odniósł wyraźne zwycięstwo z czasem 13.25. Szybko pobiegły panie – na 100 metrów przez płotki Francuzka Cyrena Samba-Mayela wygrała z czasem 12.87 i na mecie wyprzedziła Karolinę Kołeczek (12.99). W biegu na 400 metrów przez płotki Jessie Knight wygrała z czasem 55.44. Najlepszą z Polek była trzecia na mecie Joanna Linkiewicz – 56.61.
Jemma Reekie wygrała bieg na 800 metrów ustanawiając wartościowy rekord życiowy 1:58.63.
– Coraz bardziej lubię ten mityng i ten stadion. Dwa lata temu świetnie biegło mi się tutaj na 1500 metrów, a dziś uzyskałam fajny wynik na krótszym dystansie – mówiła po biegu Brytyjka.
Druga linię mety przekroczyła Sofia Ennaoui – 2:00.12 to najlepszy wynik w sezonie wicemistrzyni Europy.
– Jestem przygotowana na szybkie bieganie i ataki na rekordy życiowe. Czuję troszeczkę niedosytu po tym dzisiejszym starcie – stwierdziła Ennaoui.
W skoku w dal Ukrainka Maryna Bech pokonała rywalki frunąć 6.78. Najlepsza z Polek – Joanna Kuryło poprawiła rekord życiowy wynikiem 6.38 i zajęła czwarte miejsce.
W skoku wzwyż najlepsi byli Kamila Lićwinko (1.85) oraz Norbert Kobielski (2.22).
Informacja prasowa / foto: Łukasz Szeląg dla Memoriału Janusza Kusocińskiego