Na niespełna 3,5 miesiąca przed halowymi mistrzostwa Europy Toruń – gospodarza zawodów – odwiedzili przedstawiciele European Athletics. Władze europejskiej lekkoatletyki podkreślają, że miasto jest bardzo dobrze przygotowane do przeprowadzenia zawodów.
Delegaci European Athletics spędzili w Grodzie Kopernika prawie 3 dni. Odwiedzili nie tylko Arenę Toruń, ale także zapoznali się z bazą hotelową. Władze europejskiej lekkoatletyki pozytywnie wypowiedziały się o stanie zawansowania prac przygotowawczych. Christian Milz, CEO European Athletics, podkreślił, że jest optymistą i wierzy w przeprowadzenie zawodów w marcu. Niestety obecne przepisy uniemożliwają zaproszenie na trybuny widzów. Organizatorzy mistrzostw mają nadzieję, że ostatecznie trybuny Areny Toruń będą mogłby wypełnić się sympatykami lekkoatletyki.
– Oczywiście najgorszy wariant jest taki, że na trybunach będzie pusto. Nasze zawody będą pierwszym ważnym międzynarodowym startem od jesieni 2019 roku i mistrzostw świata w Dosze. To sprawia, że zainteresowanie startem w Toruniu jest naprawdę ogromne! Byłoby więc przykro gdyby tych emocji kibice nie mogli przeżywać siedząc na trybunach Areny Toruń. Niestety to nie zależy od nas, jednak trzymam kciuki żeby w marcu sytuacja pozwoliła nam wpuścić widzów – konkluduje dyrektor mistrzostw Krzysztof Wolsztyński.
36. Halowe Mistrzostwa Europy mają odbyć się w Arenie Toruń od 4 do 7 marca 2021 roku.
Polska będzie gospodarzem halowych mistrzostw Europy drugi raz w historii. Poprzednio impreza tej rangi odbyła się w naszym kraju w 1975 roku w katowickim Spodku. Biało-czerwoni zdobyli wtedy dziesięć medali, a na najwyższym stopniu podium stanęli płotkarze – Grażyna Rabsztyn i Leszek Wodzyński.
Maciej Jałoszyński / foto: Paweł Skraba (materiały prasowe)