Ponad dwustu zawodników, w tym kilku ze ścisłej światowej czołówki, wystartowało w zawodach „Cross Country Bydgoszcz na start!”, które odbyły się w Bydgoszczy. Na trasie najlepsi okazali się Kenijczycy – Lucy Mavia Muli wśród kobiet i Levy Kibet wśród mężczyzn, ale ze świetnej strony również pokazali się reprezentanci Polski. Za trzy lata Bydgoszcz chce zorganizować mistrzostwa Europy w przełajach.
Na starcie w Leśnym Parku Kultury i Wypoczynku „Myślęcinek” zameldowali się czołowi międzynarodowi i polscy biegacze, zarówno profesjonalni rywalizujący w ramach World Athletics Cross Country Tour Gold – cyklu najlepszych na świecie biegów przełajowych – jak i amatorzy. Panie przebiegły dystans 6 km, a panowie 8 km.
W rywalizacji kobiet najlepsza była Kenijka Lucy Mavia Muli, a szósta na mecie zameldowała się Angelika Mach, brązowa medalistka mistrzostw Europy w biegu maratońskim drużynowo i uczestniczka igrzysk olimpijskich w Tokio. – Wynik, jak na ten etap przygotowań, mnie satysfakcjonuje, ponieważ jestem po roztrenowaniu po mistrzostwach Europy, które mieliśmy w sierpniu. Przez ostatni czas nie biegałam i teraz dopiero zaczynam. Uznaliśmy z trenerem, że przełaje są bardzo fajne na początek przygotowań. Wolę twardsze nawierzchnie, ale trzeba popróbować różnych innych rzeczy, bo to jednak mimo wszystko jest siła naturalna. Trasa była szybka, bez błota. Pogoda do biegania świetna i można było szybko pobiegać. Organizacja zawodów również świetna i stawka zawodniczek też bardzo mocna z wielu krajów, m.in. afrykańskich, prawie jak na mistrzostwach świata – mówiła Mach.
Również Kenijczyk – Levy Kibet – zwyciężył w rywalizacji mężczyzn, a najlepszy z Polaków, Michał Meggier, uplasował się tuż za podium, które, podobnie jak w przypadku kobiet, zdominowali zawodnicy z krajów afrykańskich. Czwarta lokata Meggiera, który wyprzedził m.in. doświadczonych Kenijczyków, jest wielkim sukcesem.
– Jestem bardzo zadowolony z tego biegu. Czułem się dosyć luźno i po pierwszych dwóch kilometrach stwierdziłem, że jest trochę dla mnie za wolno i postanowiłem ruszyć. Na trasie było dosyć grząsko, ale podobała mi się. Była płaska i to wykorzystałem, bo na podbiegach biega mi się znacznie gorzej. W przełajach na pewno najważniejsza jest głowa. Często zdarza się, że zawodnicy, którzy znacznie gorzej potrafią biegać na przykład na dziesięć kilometrów, w biegach przełajowych potrafią być lepsi, bo liczy się właśnie głowa i mentalność. Od samego początku biegu zazwyczaj jest bardzo ciężko – mówił Meggier.
Zawody zorganizował Kujawsko-Pomorski Związek Lekkiej Atletyki, który przed laty dwukrotnie organizował mistrzostwa świata w biegach przełajowych. – To były wielkie wyzwania, po raz pierwszy robiliśmy mistrzostwa świata w 2010 roku. Wcześniej nie organizowaliśmy biegów, w ogóle Bydgoszcz nie była jeszcze wtedy tak rozbiegana, jak dzisiaj. Zrobiliśmy pierwsze mistrzostwa świata, a trzy lata później je powtórzyliśmy. Do dzisiaj wspominamy te imprezy. Brakuje nam tego, bo zauważyłem, że choć odbywa się wiele imprez biegowych, to właściwie same na ulicach, piątki, dziesiątki, półmaratony, maratony, a my wracamy do Myślęcinka biegając cross – powiedział prezes KPZLA Krzysztof Wolsztyński. Partnerami „Cross Country Bydgoszcz na start!” były Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego, Miasto Bydgoszcz, Citroen oraz InterRisk. Sponsorem wydarzenia był Citroen Polmozbyt Holding.
W 2025 roku Kujawsko-Pomorski Związek Lekkiej Atletyki chce zorganizować mistrzostwa Europy w przełajach. Ta wielka międzynarodowa impreza ma uświetnić przypadający wtedy jubileusz stulecia KPZLA. Czołowi polscy zawodnicy niedzielnej imprezy deklarują, że będą chcieli w nich wystąpić.
– Moim teraz najważniejszym celem są igrzyska olimpijskie w Paryżu 2024, ale po igrzyskach, w 2025, czemu nie? Może przeniosę się nawet na przełaje – mówiła Mach.
– Postaram się wystartować, bo na pewno będą chciał uczestniczyć w tych mistrzostwach – dodaje Meggier.
W organizację „Cross Country Bydgoszcz na start!” zaangażowali się znani bydgoscy lekkoatleci, z mistrzynią olimpijską z Tokio w sztafecie mieszanej 4x400 metrów Igą Baumgart-Witan i byłym mistrzem świata w skoku o tyczce Pawłem Wojciechowskim na czele.
– Zdarza mi się czasem pobiegać w plenerze, nawet tydzień temu biegałem tutaj w ramach promocji tej imprezy, ale cztery pętle to byłoby dla mnie zbyt dużo. Nie jest to to, co uwielbiam, ale coraz lepiej dogaduję się z bieganiem. Osobiście nie znam lepszego miejsca do takiego biegania, jak bydgoski Myślęcinek. Ja się tutaj wychowałem, to jest moje ukochane miejsce i cieszę się, że sportowcy tutaj goszczą. Nie tylko ci profesjonalni, ale również ci, którzy robią to, bo to lubią, bo to kochają – mówił Wojciechowski.
Wolsztyński deklaruje, że chce, by „Cross Country Bydgoszcz na start!” był imprezą cykliczną.
– Chcemy organizować co roku takie spotkanie amatorów, którzy biegają razem z zawodowcami. Właśnie połączenie młodzieży, amatorów, mastersów i profesjonalistów jest wspaniałe. Wspólne bieganie na świeżym powietrzu i w pięknej scenerii – powiedział prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Lekkiej Atletyki.
Informacja prasowa