Dziesiąta, jubileuszowa edycja ORLEN Copernicus Cup już 6 lutego w Arenie Toruń! Będzie odświętnie, wyjątkowo, ale przede wszystkim będą to zawody na najwyższym poziomie sportowym. Polscy kibice zobaczą w akcji m.in. ulubienice publiczności Ewę Swobodę, Pię Skrzyszowską i Justynę Święty-Ersetic. Do Polski przyjedzie plejada medalistów igrzysk olimpijskich, mistrzostw świata i Europy.
Toruński mityng po raz kolejny znalazł się wśród siedmiu najwyżej sklasyfikowanych zawodów World Athletics Indoor Tour Gold. – Rekordy mityngów są tak wyśrubowane, że trzeba zapraszać najlepszych zawodników na świecie. Jestem jednak pewien, że znów padną w tej wyjątkowej arenie najlepsze w tym roku wyniki na świecie. Będzie też próba ustanowienia rekordu świata w biegu na 3000 m – mówił podczas poniedziałkowej konferencji dyrektor ORLEN Copernicus Cup Toruń i prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Lekkiej Atletyki Krzysztof Wolsztyński.
Prezydent Torunia Michał Zaleski podkreśla, że toruńskie zawody są zaliczane do ścisłej elity zimowych mityngów lekkoatletycznych. - Nie byłoby tego, gdyby nie systematyczna, uporczywa praca, której liderem jest prezes Kujawsko-Pomorski Związek Lekkiej Atletyki. Bardzo dziękuję, że jest z nami samorząd województwa – dodaje.
Dyrektor mityngu Wolsztyński czeka szczególnie na pojedynki polskich gwiazd królowej sportu z utytułowanymi zawodnikami z zagranicy. W Arenie Toruń pobiegnie m.in. Ewa Swoboda, która na 60 m zmierzy się z Patrizią van der Weken, obecnie liderką światowych list w tej konkurencji. Świetne rywalki będzie miała także Pia Skrzyszowska, która w biegu na 60 m ppł, wieńczącym mityng, zmierzy się z Nadine Visser czy z Reettą Hurske.
W biegu na 400 m powracająca po problemach zdrowotnych Justyna Święty-Ersetic będzie rywalizowała z Holenderką Lieke Klaver. W drugiej serii zaprezentują się m.in. powracająca po urodzeniu dziecka Małgorzata Hołub-Kowalik oraz Marika Popowicz-Drapała. - To będzie mój pierwszy oficjalny start na 400 m w tym sezonie. Kocham tutaj biegać. Korzystamy z toruńskiej gościnności, bo od listopada wpadam tutaj na treningi. Mimo swojego wieku raczkuję w tej konkurencji. Mam nadzieję, że dostosuję się do poziomu, na pewno niezwykle wysokiego – mówi Popowicz-Drapała.
Piotr Lisek w skoku o tyczce będzie chciał wziąć rewanż za HME w Stambule z 2023 roku, gdzie zajął drugie miejsce ex aequo z Grekiem Emanuilem Karalisem, a przegrał tylko z Sondre Guttormsenem z Norwegii. Wszyscy trzej pojawią się 6 lutego w Toruniu. Z trybun zawodników będzie dopingowała najlepsza polska wieloboistka Adrianna Sułek.
Wolsztyński reklamuje zawody, jako dwugodzinny spektakl. W trójskoku zmierzy światowa czołówka m.in. pięciu zawodników na poziomie powyżej 17,40.
Bardzo ciekawie zapowiada się rywalizacja kobiet na dystansie 1500 metrów. Na starcie zobaczymy między innymi Etiopkę Diribe Welteji, srebrną medalistkę Mistrzostw Świata w Budapeszcie na tym samym dystansie, Hirut Mesheshę, która finiszowała trzecia podczas Halowych Mistrzostw Świata w Belgradzie. W Toruniu pobiegną także medalistki biegu na 800 m z Belgradu – Halimah Nakaayi z Ugandy oraz Freweyni Hailu.
Aneta Jędrzejewska z zarządu województwa kujawsko-pomorskiego uważa, że to wielkie wyróżnienie dla tego samorządu. – To wielkie święto, że taka topowa impreza odbywa się tutaj, w Toruniu, w mieście Kopernika, które możemy porównać do tych wielkich miast jak Boston czy Madryt. To wstęp do tego, co wydarzy się w 2026 roku, czyli halowych mistrzostw świata – mówi Jędrzejewska.
W sumie w trakcie ORLEN Copernicus Cup odbędzie się dwanaście konkurencji – kobiety biegać będą na 60, 400, 800 i 1500 metrów oraz 60 metrów przez płotki, natomiast konkurencji męskich będzie siedem – biegi na 60, 800, 1500 i 3000 metrów, bieg na 60 metrów przez płotki oraz skok o tyczce i trójskok. Sponsorem strategicznym wydarzenia jest Miasto Toruń, sponsorem tytularnym Orlen, a sponsorem głównym Puma. Partnerem jest Samorząd Województwa Kujawsko-Pomorskiego.
Sprzedaż biletów na ORLEN Copernicus Cup już się rozpoczęła, a wejściówki, dostępne w portalu ebilet.pl, są w naprawdę umiarkowanych cenach – najtańszy bilet ulgowy kosztuje 39 zł, a normalny 59. Z kolei bilet normalny na najlepsze miejsce, pierwszej kategorii, kosztuje 99 zł. W sprzedaży pozostały już ostatnie miejsca.
Najlepsi w swoich konkurencjach w całym World Athletics Indoor Tour Gold otrzymają dziesięć tysięcy dolarów oraz tzw. dziką kartę pozwalającą na udział w halowych mistrzostwach świata, które odbędą się w dniach 1-3 marca w szkockim Glasgow. Do klasyfikacji końcowej brane są pod uwagę trzy najlepsze wyniki uzyskane na mityngach złotej rangi. Zawodnicy startujący w innych konkurencjach też mogą liczyć na nagrody finansowe, choć w niższej wysokości.
Dyrektor Wolsztyński podkreśla, że 10. edycja będzie miała szczególną oprawę, porównywalną do meczów siatkówki. Kibiców czeka sporo niespodzianek – głównie gadżetów sportowych.
W sumie w 2024 roku w ramach cyklu World Athletics Indoor Tour odbędą się ponad pięćdziesiąt wydarzeń, w tym tylko siedem będzie miało kategorię złotą – pierwszy odbędzie się 27 stycznia w kazachskiej Astanie, kolejny trzy dni później w czeskiej Ostrawie, a trzeci 4 lutego w amerykańskim Bostonie. 6 lutego czołowi lekkoatleci świata wystartują w Toruniu, 10 lutego we francuskim Lievin, a dzień później odbędzie się mityng w Nowym Jorku. Cykl zwieńczą zawody w Madrycie, zaplanowane na 23 lutego.
Informacja prasowa