Rekord świata masters Mariki Popowicz-Drapały, świetny konkurs tyczkarzy oraz kolejny znakomity bieg płotkarza Jakuba Szymańskiego. Drugi dzień rozgrywanych w Arenie Toruń lekkoatletycznych halowych mistrzostw Polski obfitował w świetne wyniki.
Nie przestaje imponować Marika Popowicz-Drapała. Specjalizująca się od niedawana w biegu na 400 metrów sprinterka bydgoskiego Zawiszy w Arenie Toruń wygrała finał mistrzostw kraju poprawiając czasem 51.87 nie tylko rekord życiowy, ale także ustanawiając rekord świata masters.
– To coś pięknego zobaczyć 51 z przodu. Przed sezonem naprawdę ciężko na to pracowałam. Cieszę się, że ta praca, którą wykonujemy z trenerem daje takie efekty – podkreślała po zejściu z bieżni podopieczna Jacka Lewandowskiego.
W finale Popowicz-Drapała startowała na piątym torze, mając przed sobą doświadczoną na dystansie 400 metrów Justynę Święty-Ersetic.
– Wiedziałam, że biegam z czołowymi specjalistkami od sprintu na 400 metrów. Przede mną startowała Justyna, która nie odpuszcza nawet na centymetr. Zażartowałam do niej, że spotkały się dwa mocne charaktery – dodała Popowicz-Drapała.
Druga na mecie była Justyna Święty-Ersetic (52.31), a trzecia Kinga Gacka (52.78).
Ponownie wysoką formą zaimponował płotkarz Jakub Szymański. Mimo słabszej reakcji startowej rekordzista Polski w Toruniu spisał się znakomicie i odniósł pewną wygraną z czasem 7.50.
– To słabe wyjście z bloków zabrało mi dziś szansę na kolejny rekord Polski. Z reakcja 0.230 nie można osiągać takich wyników. Nie jestem zadowolony, ale jednocześnie wiem na co jestem gotowy – powiedział Szymański.
Drugie miejsce zajął Krzysztof Kiljan, który srebro okrasił rekordem życiowym 7.59. To piąty czas w historii polskiej lekkoatletyki. Brązowy medal wywalczył Damian Czykier (7.60).
– Działamy na siebie pozytywnie. Chłopaki są jedną dziesiątą ode mnie. Czułem dziś ich oddech na swoich plecach – chwalił rywali mistrz Polski z Sopockiego Klubu Lekkoatletycznego.
Dużo emocji przyniósł finał skoku o tyczce mężczyzn. Walkę o zwycięstwo stoczyli Piotr Lisek oraz Robert Sobera. Lisek w pierwszych próbach zaliczył 5.40 i 5.60, a po nieudanym podejściu na 5.70 przeniósł skoki na kolejną wysokość. Zaliczył bez problemu 5.75 i 5.80 zostając mistrzem kraju.
– Jestem bardzo zadowolony ze skakania 5.80. Mam nadzieję, że dostarczyliśmy dużo emocji. Wytrzymałem też stres związany z przekładaniem. Zrzutka na 5.70 nie była zaplanowana, to był dobry skok. Musiałem zmienić tyczkę na twardszą, a nie jest łatwo powtórzyć taką próbę – mówił Lisek.
Idący za nim niczym cień Sobera po skokach na 5.40 i 5.50 manewr przenoszenia zastosował na 5.60. Podobnie jak u Liska był on skuteczny. W pierwszych skokach zaliczył później 5.70 i 5.75. Bez powodzenia atakował 5.80 i 5.85 zostając ostatecznie wicemistrzem Polski.
– Cieszę się też, że Robert wrócił. Myślę, że tak to można hucznie powiedzieć. On skakał bardzo dobrze technicznie. Nawiązał rywalizację. Nie poszczypał po Achillesie tylko chciał sięgnąć po kolano – chwalił rywala Piotr Lisek.
Brązowy medal zdobył Filip Kempski – 5.20
Mocne tempo biegu na 200 metrów do końca wytrzymała Martyna Kotwiła. Radomianka zwyciężyła z czasem 23.44 i obroniła tytuł mistrzowski. Drugie miejsce zajęła Krystsina Tsimanouskaya (23.59), a trzecie Magdalena Stefanowicz (23.72).
W wyrównanym finale mężczyzn najszybszy był Łukasz Żok. Jedno okrążenie hali pokonał w 21.14 i pokonał broniącego tytułu Alberta Komańskiego (21.19) i Patryka Wykrotę (21.23).
Po pasjonującym biegu mistrzem Polski w biegu na 400 metrów został w Arenie Toruń Mateusz Rzeźniczak. Nowo kreowany mistrz kraju pokonał dwa okrążenia w 47.16 i na mecie wyprzedził Maksymiliana Szweda (47.21) i Patryka Grzegorzewicza (47.50).
Tymczasem po mocnym biegu halową mistrzynią Polski została Anna Wielgosz (2:02.81), która na mecie zdystansowała Angelikę Sarnę (2:03.35) oraz Margaritę Koczanową (2:03.56).
– Sprawdziła się moja taktyka. Prowadzę i jeśli ktoś chce mnie wyprzedzić to przyspieszam – analizowała finał zwyciężczyni.
W finale męskiego biegu na 800 metrów najlepszy był Mateusz Borkowski, który wygrał z czasem 1:46.78. Wicemistrzem Polski został Patryk Sieradzki – jego czas 1:47.20 to dziesiąty wynik w historii polskiej lekkoatletyki. Brąz wywalczył Bartosz Kitliński (1:48.02).
Weronika Lizakowska wygrała bieg na 3000 metrów z czasem 8:51.74 i zdystansowała Martynę Galent (8:57.39) i długo prowadzącą Alicję Konieczek (9:03.47).
Ambicją Filipa Raka było poprawienie w Toruniu halowego rekordu Polski U23 w biegu na 3000 metrów. Po mocnym, prowadzonym, biegu Rak w iście sprinterskim tempie zmierzał na ostatnim okrążeniu ku mecie. Po samotnym finiszu uzyskał czas 7:56.51, słabszy zaledwie o 2 sekundy od rekordu Yareda Shegumo. Drugi był Michał Groberski (7:58.82), a trzeci lider krajowych tabel Kamil Herzyk – 8:00.51.
Dość niespodziewanie mistrzynią Polski w skoku w dal została Anna Matuszewicz. Torunianka zaimponowała w szóstej serii osiągając 6.44 i o centymetr przeskakując Nikolę Horowską. Podopieczna Tomasza Saski popisała się w Toruniu dobrą próbą na 6.43. Trzecie miejsce zajęła Magdalena Bokun, która uzyskała 6.26 i – podobnie jak mistrzyni srebrną medalistkę – wyprzedziła czwartą i piątą zawodniczkę konkursu o centymetr.
Dobrze spisał się w konkursie skoku w dal faworyt gospodarzy z Torunia. Adrian Brzeziński wygrał dzięki dobrym próbom z dwu ostatnich serii – uzyskał w nich 7.70 i 7.76. Drugie miejsce dzięki wynikowi 7.62 uzyskanemu w szóstej próbie zajął Andrzej Kuch. Brąz zdobył Piotr Tarkowski – 7.57.
Po bezbłędnym pokonaniu 1.71, 1.76, 1.80 oraz 1.84 mistrzynią Polski w skoku wzwyż mająca bardzo dobry sezon halowy Paulina Borys. Drugie miejsce zajęła borykająca się ostatnio z lekkimi kłopotami zdrowotnymi Wiktoria Miąso. Rzeszowianka pokonała w niedzielny wieczór 1.80. Brązowy medal zdobyła Alicja Wysocka (1.76).
Norbert Kobielski po zaliczeniu w drugiej próbie 2.22 zrezygnował z dalszych prób. Wicemistrzem kraju został Mateusz Kołodziejski (2.18), a brązowe medale wywalczyli Kewin Małek i Jakub Hołub – zaliczyli 2.10.
Mistrzem Polski w siedmioboju został Paweł Wiesiołek. Zawodnik Warszawianki zgromadził w dwudniowej rywalizacji w Toruniu wartościowe 5825 pkt. Drugi był Artur Brzeziński – 5347 pkt. Dzięki świetnej postawie w biegu na 1000 metrów na trzecie miejsce w klasyfikacji końcowej przesunął się niezwykle utalentowany junior Hubert Trościanka – debiutując w seniorskim wieloboju zdobył brąz z wynikiem 5313 pkt.
Pełne wyniki: Toruń
Toruń, Maciej Jałoszyński / foto: Marek Biczyk