Dokładnie za 101 dni – 27 czerwca – na stadionie im. Zdzisława Krzyszkowiaka w Bydgoszczy rozpocznie się jubileuszowa setna edycja lekkoatletycznych mistrzostw Polski. – To będzie piękne święto lekkiej atletyki w mieście, które od lat uważane jest za stolicę tej dyscypliny w Polsce – mówi prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski.
Bydgoszcz pierwszy raz gościła lekkoatletyczne mistrzostwa Polski w roku 1930. Wówczas zawody odbyły się na nieistniejącym obecnie stadionie Szkoły Oficerskiej. Przez kolejne lata nad Brdą najważniejsza impreza z kalendarza Polskiego Związku Lekkiej Atletyki gościła dziewiętnastokrotnie.
– Gdy w latach 70. stadion Zawiszy został wyposażony w nawierzchnię tartanową bywało, że mistrzostwa Polski odbywały się w Bydgoszczy rok po roku. Sukcesy świętowała wówczas m.in. królowa polskiej lekkoatletyki, honorowy obywatel naszego miasta śp. Irena Szewińska. Dziś możemy ogłosić, że zaczynamy odliczanie do kolejnej edycji mistrzostw. Ta setna rozpocznie się za 101 dni! 27 i 28 czerwca na stadionie przy ulicy Gdańskiej sportowcy powalczą o medale, ale też o przepustki na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Stawka będzie wysoka, a na starcie zobaczymy całą krajową czołówkę. Nie zabraknie także naszych bydgoskich gwiazd takich jak Marika Popowicz-Drapała, czy Paweł Wojciechowski. To będzie piękne święto lekkiej atletyki w mieście, które od lat uważane jest za stolicę tej dyscypliny sportu w Polsce – zapowiada gospodarz Bydgoszczy, prezydent miasta Rafał Bruski.
Jubileuszowe 100. PZLA Mistrzostwa Polski będą ostatnimi zawodami w polskim kalendarzu lekkoatletycznym, na których będzie można uzyskać minima olimpijskie lub powalczyć o punkty do rankingu Road to Paris, który także może dać zawodnikom kwalifikację na igrzyska.
– Mistrzostwa w Bydgoszczy będą wyjątkowe nie tylko z racji tego, że będzie to ich jubileuszowa edycja. Dodatkowego, a może i pierwszorzędnego anturażu dodaje im fakt iż są ostatnim etapem kwalifikacji olimpijskich. Właśnie na tym stadionie, którego patronem jest Zdzisław Krzyszkowiak, mistrz olimpijski z 1960 roku w biegu na 3000 metrów z przeszkodami, polscy lekkoatleci będą mogli postawić przysłowiową kropkę nad i w swej drodze do Paryża. Wszystko wskazuje zatem na to, że pod koniec czerwca będziemy tutaj świadkami wyśmienitych zawodów. Liczę, że kibice dopiszą i pomogą naszym zawodnikom w walce o Paryż oraz godne uhonorowanie setnej edycji mistrzostw kraju – mówi wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki Sebastian Chmara.
Organizatorem mistrzostw będzie Kujawsko-Pomorski Związek Lekkiej Atletyki, który przez lata gościł w województwie liczne imprezy najwyższej rangi. Jak podkreśla prezes lokalnych struktur Krzysztof Wolsztyński przygotowanie setnych mistrzostw Polski jest zadaniem wyjątkowym.
– Dla nas to przede wszystkim zaszczyt. Przez lata wspólnie z moim zespołem budowaliśmy pozycję Bydgoszczy nie tylko w polskiej, ale i światowej hierarchii lekkoatletycznej. Wiele osób na świecie gdy myśli o polskiej lekkoatletyce to myśli o Bydgoszczy. Przez ostatnie ćwierć wieku organizowaliśmy tutaj wiele imprez rangi mistrzostw Europy i świata. Były też mistrzostwa Polski, ale te które teraz przygotowujemy są ze wszech miar wyjątkowe. Setne, jubileuszowe, dwudzieste w Bydgoszczy. Chcemy nadać im wyjątkową oprawę, aby były pięknym sportowym spektaklem – zapowiada prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Lekkiej Atletyki Krzysztof Wolsztyński.
Przygodę z lekkoatletyką na obiektach Zawiszy zaczynał ponad 20 lat temu tyczkarz Paweł Wojciechowski. Jak przyznaje mistrz świata z 2011 roku oraz wicemistrz świata juniorów z Bydgoszczy z 2008 roku nadchodzący sezon będzie ostatnim w jego karierze. Tym bardziej cieszy się, że będzie miał szansę pożegnać się z bydgoską publicznością i podziękować za lata wsparcia właśnie podczas jubileuszowych mistrzostw kraju na domowym obiekcie.
– Jestem przekonany, że bydgoszczanie licznie przyjdą dopingować lekkoatletów. Okazja będzie wyjątkowa. Dla mnie te zawody będą miały dodatkowy wymiar. Chcę się sportowo pożegnać z bydgoską publicznością. Liczę, że uda mi się skoczyć naprawdę wysoko i dać dużo radości kibicom oraz rzecz jasna sobie. Moja przygoda ze sportem zaczęła się na Zawiszy ponad dwie dekady temu. W związku z tym skoro mój ostatni występ na mistrzostwach Polski będzie miał miejsce właśnie na tym stadionie to będzie to niejako spięcie klamrą całej długiej kariery – przyznał tyczkarz bydgoskiego Zawiszy.
Tydzień temu w Portugalii Marcelina Witek-Konofał uzyskała minimum na mistrzostwa Europy w Rzymie. Po latach trudnej walki o zdrowie oszczepniczka ze Słupska wraca do wysokiej dyspozycji. W czerwcu w Bydgoszczy – na stadionie, na którym przed laty zdobyła medal mistrzostw Europy U23 – będzie chciała zawalczyć o kolejne sukcesy.
– To będzie dla mnie bardzo ważny start, bo mistrzostwa Polski to impreza prestiżowa. Dodatkowo w tym roku szykuje się ich setna edycja. To dodatkowa motywacja, żeby zaprezentować się z jak najlepszej strony. Wreszcie jestem zdrowa. Dobrze przepracowałam ostatnie miesiące, a start w Leirii, podczas którego wypełniłam minimum na mistrzostwa Europy w Rzymie pokazuje, że naprawdę jestem na dobrej drodze do powrotu do regularnego rzucania ponad 60 metrów – przyznaje oszczepniczka AML-u Słupsk, której rekord życiowy 66.53 jest drugim rezultatem w historii polskiej lekkoatletyki.
Lekkoatletyczne mistrzostwa Polski już dziewiętnastokrotnie gościły w Bydgoszczy. Niejednokrotnie startowała na nich doświadczona płotkarka Anna Jesień, brązowa medalistka mistrzostw świata z Osaki oraz rekordzistka Polski.
– Nie jestem w stanie zliczyć moich startów na tym stadionie. Zaczynałam jeszcze wiele lat przed jego przebudową. Biegałam tutaj i na mityngach oraz rzecz jasna mistrzostwach Polski. Zawsze dobrze wspominam te starty. Myślę zatem, że ulokowanie jubileuszowej edycji mistrzostw właśnie w Bydgoszczy jest znakomitym pomysłem – mówi Anna Jesień.
Jubileuszowe 100. PZLA Mistrzostwa Polski odbędą się w Bydgoszczy w dniach 27-28 czerwca. Transmisję z zawodów przeprowadzi Telewizja Polska. Bilety na wydarzenie pojawią się w serwisie ebilet.pl w najbliższych dniach.
Bydgoszcz, Maciej Jałoszyński / foto: Grzegorz Kowalski
