Jeśli są w polskiej lekkoatletyce trenerzy, którzy zasługują na miano legendy to Andrzej Radiuk z pewnością jest w tym gronie. Honorowy członek PZLA, wybitny specjalista od biegu na 110 metrów przez płotki, a prywatnie wielki miłośnik jazzu, świętuje dziś 90. urodziny.
Urodzony 1 kwietnia 1934 roku we Lwowie Andrzej Radiuk całe swe dorosłe życie związał z Warszawą, do której wraz z rodziną przeniósł się już jako dziecko – w roku 1937. Jako czynny zawodnik zdobył złoty medal mistrzostw Polski juniorów w biegu na 110 metrów przez płotki. Chociaż nie odniósł spektakularnych sukcesów sportowych to miłość do konkurencji pozostała i zaowocowała wybitnymi wynikami jego podopiecznych. Po ukończeniu studiów na stołecznej Akademii Wychowania Fizycznego, w 1957 roku, podjął pracę w szkole jako nauczyciel. Cztery lata później podjął pracę z płotkarzami w nieistniejącym już klubie Lotnik Warszawa. Po rozwiązaniu sekcji lekkoatletycznej tego klubu wraz ze swoimi podopiecznymi – w tym braćmi Wodzyńskimi – przeniósł się do pracy w Legii.
Od 1963 roku, dzięki decyzji Antoniego Morończyka piastującego w owym czasie funkcję szefa szkolenia w Polskim Związku Lekkiej Atletyki, rozpoczął pracę z kadrą narodową płotkarzy. Sukcesy szkoleniowe przyszły po kilku latach – w 1967 roku Adam Kołodziejczyk został pierwszym Polakiem, który przebiegł 110 metrów przez płotki w czasie poniżej 14 sekund. Polska, kraj który nawet w czasach legendarnego Wunderteamu nie legitymował się światowymi wynikami w męskim biegu przez płotki dzięki wieloletniej pracy Andrzej Radiuka stał się ważnym graczem w tej konkurencji.
Początek lat 70. XX wieku to pierwsze oznaki budzącej się płotkarskiej potęgi, której dowódcą był Andrzej Radiuk. Podczas mistrzostw Europy w Helsinkach do finału awansowali Marek Jóźwik oraz bracia Leszek i Mirosław Wodzyńscy. W 1972 roku Leszek Wodzyński był szóstym płotkarzem igrzysk w Monachium. Dwa lata później w 1974 roku w Rzymie bracia Wodzyńscy sięgnęli po srebro i brąz mistrzostw Europy, a rok później w Katowicach Leszek został halowym mistrzem Europy. Niejako w międzyczasie Adam Galant sięgnął po medal europejskiego czempionatu pod dachem, a w 1978 roku Jan Pusty został w Pradze wicemistrzem Starego Kontynentu. W kolejnej dekadzie Andrzej Radiuk z powodzeniem do sukcesów doprowadził Romulada Giegiela.
Andrzej Radiuk od 1988 do 1993 roku piastował funkcję szefa szkolenia Polskiego Związku Lekkiej Atletyki.
W XXI wiek Radiuk wszedł jako trener Artura Nogi, który w imponującym stylu został w 2006 roku mistrzem świata juniorów. Dwa lata później był finalistą olimpijskim, a w 2012 roku sięgnął po brązowy medal mistrzostw Europy niejako spinając klamrą blisko 50-letnią karierę trenera Andrzeja Radiuka jako wybitnego fachowca od biegów przez płotki.
Drogiemu Jubilatowi w dniu Jego święta Polski Związek Lekkiej Atletyki składa serdeczne życzenia urodzinowe. Wszystkiego najlepszego!