Pięciu centymetrów do czwartego olimpijskiego medalu zabrakło we wtorkowy wieczór w Paryżu Anicie Włodarczyk – w finale rzutu młotem rekordzistka świata zajęła czwarte miejsce z wynikiem 74.23.
Anita Włodarczyk napędzona medalem mistrzostw Europy z Rzymu przyznawała przed rozpoczęciem olimpijskich zmagań, że stać ją w Paryżu na próby ponad 74 metrowe. Na Stade de France pochodząca z Rawicza Polka rozkręcała się w miarę trwania konkursu. Zaczęła od 73.17, by w czwartej serii rzucić 73.61 i w piątej 74.23. To pozwoliło jej awansować na czwarte miejsce – do trzeciej Chinki Zhao traciła zaledwie cztery centymetry, czyli pięć dzieliło ją do medalu. W swoim piątym olimpijskim starcie Włodarczyk zajęła zatem czwartą lokatę – taką samą jak w debiucie, 16 lat temu w Pekinie. Wynik 74.23 jest jej najlepszym w tym sezonie.
W drugim polskim wtorkowym finale – rywalizacji na 3000 metrów z przeszkodami – startowała Alicja Konieczek. Dwa dni temu w biegu eliminacyjnym Polka ustanowiła rekord kraju. Wtedy pokonała ten wymagający dystans w 9:16.51 wymazując z tabel rekordowy czas Wioletty Frankiewicz. W stojącym na wybornym poziomie biegu finałowym, w którym złota medalistka poprawiła rekord olimpijski a czwarta na mecie Francuzka rekord Europy, Konieczek pobiegła nieco wolniej finiszując z czasem 9:21.31. To jej trzeci najlepszy rezultat w karierze. W Paryżu dał jej trzynaste miejsce.
W środę w Paryżu między innymi sztafeta mieszana w chodzie sportowym na dystansie maratońskim, eliminacje rzutu oszczepem z Marią Andrejczyk oraz w sesji wieczornej bieg półfinałowy na dystansie 400 metrów, w którym wystartuje Natalia Kaczmarek.
Maciej Jałoszyński / foto: Marek Biczyk