Zawodnicy z Kujaw i Pomorza zwyciężyli w klasyfikacji drużynowej wielkiego finału trzeciej edycji projektu Lekkoatletyczne Nadzieje Olimpijskie. – Ponad sześćset dzieciaków z całej Polski pięknie walczyło w hali Ośrodka Przygotowań Olimpijskich w Spale i wierzę, że wszyscy oni już na całe życie zarazili się miłością do lekkiej atletyki – mówi wiceprezes PZLA odpowiedzialny za projekty młodzieżowe Sebastian Chmara.
Lekkoatletyczne Nadzieje Olimpijskie to stosunkowo nowy projekt Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, ale na starcie cyklu imprez zgromadził już około 40 000 10. i 11-latków. W tym sezonie ponownie tysiące młodych i utalentowanych uczniów szkół podstawowych walczyło w eliminacjach regionalnych o bilety uprawniające ich do startu w wielkim finale. Ten z pompą zorganizowano w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich w Spale. To miejsce gdzie na co dzień trenuje lekkoatletyczna reprezentacja Polski. W minioną niedzielę sportowe areny Spały opanowali jednak przyszli mistrzowie.
– Jestem w 100% przekonany, że te zawody finałowe odcisną pozytywne piętno na tych młodych ludziach. Przyjeżdżają z całej Polski do miejsca, gdzie ich idole bywają przez wiele miesięcy w roku. Mają szansę zobaczyć Spałę, wystartować w imprezie organizowanej z dużym rozmachem i poczuć ducha tej sportowej atmosfery, który tutaj jest. Jestem przekonany, że dzięki takim działaniom zaszczepimy w nich miłość do lekkiej atletyki. Taką miłość na całe życie mówi wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki Sebastian Chmara. Organizację finału Lekkoatletycznych Nadziei Olimpijskich wsparły Fundacja LOTTO im. Haliny Konopackiej oraz sponsor PZU.
Miłością do Królowej Sportu uczestników zawodów organizowanych w ramach Lekkoatletycznych Nadziei Olimpijskich podczas wszystkich rund regionalnych zarażały gwiazdy polskiego sportu. W poszczególnych lokalizacjach w trakcie startów towarzyszyły im takie postacie jak mistrz olimpijski w rzucie młotem Wojciech Nowicki, podpora żeńskiej sztafety 4 x 400 metrów i medalistka igrzysk Małgorzata Hołub-Kowalik, czy złoty medalista z Tokio w chodzie na dystansie 50 kilometrów Dawid Tomala. Gwiazd światowego formatu nie zabrakło również podczas niedzielnych zawodów w Spale.
– Obserwuję te dzieciaki i serce mi rośnie. To wspaniałe, że w czasach gdy numerem jeden jest komórka i Internet tylu młodych uczniów chce bawić się w sport. W tym wieku najważniejsze jest to zaangażowanie w ruch, wysiłek fizyczny. Cały projekt Lekkoatletycznych Nadziei Olimpijskich ma to właśnie pokazać – że lekkoatletyka jest fajna, że można się nią fajnie bawić – komentuje Anna Jesień, brązowa medalistka mistrzostw świata z Osaki z 2007 roku w biegu na 400 metrów przez płotki.
Chociaż w ramach finałowych zawodów Lekkoatletycznych Nadziei Olimpijskich 2024 najważniejsza była zabawa, to organizatorzy dbając o to by wydarzenie było zbliżone do prawdziwych zawodów prowadzili klasyfikację punktową oraz bacznie przyglądali się wynikom uzyskiwanym przez młodzież.
– Uczestnicy tych zawodów mają po 10, 11 lat. To jeszcze dzieci, ale już teraz można dostrzec wiele talentów. Teraz dużo pracy naszych trenerów, aby dalej zachęcać je do trenowania. Systematyczny trening, póki co raczej w formie zabawy, ma przynieść efekty za wiele lat. Trzeba dużo cierpliwości, ale warto – zapewnia Sebastian Chmara.
W ramach współzawodnictwa międzywojewódzkiego w Spale najlepsze okazało się kujawsko-pomorskie. Zawodnicy z tego, od zawsze silnego lekkoatletycznie regionu, okazali się lepsi od rówieśników ze Śląska i Opolszczyzny.
– Na uwagę zasługują takie wyniki jak 1:42.28 12-letniego Karola Cichockiego na 600 metrów, czy czas 8.21 uzyskany przez jego rówieśniczkę Kaję Spiżak w biegu na 60 metrów – mówi metodyk program Lekkoatletyka dla Każdego! Marek Wochna.
Projekt „Lekkoatletyczne Nadzieje Olimpijskie” realizowany jest przez Polski Związek Lekkiej Atletyki. Cykl imprez współfinansowany jest przez Ministerstwo Sportu i Turystyki.
Maciej Jałoszyński / foto: Łukasz Szeląg