W minioną sobotę w bytomskim Parku im. Kachla odbyła się 96. edycja mistrzostw Polski w biegach przełajowych – Zrobiliśmy przełaje, bo mamy park. Natomiast naszym marzeniem jest pełnowymiarowy stadion – mówi dyrektor niedawnych mistrzostw Polski w biegach przełajowych Maciej Kurylas.
Bytom od lat jest mocnym ośrodkiem lekkoatletycznym nie tylko w skali regionu śląskiego, ale także w ujęciu ogólnokrajowym. Z miejscowego klubu wywodzi się wielu zawodników. W ostatnich latach najbardziej znanymi są sprinterka Magdalena Stefanowicz, czy biegacze Maciej Wyderka i Łukasz Zaczyk. Lokalne środowisko podjęło przed rokiem decyzję o organizacji w centrum miasta mistrzostw Polski w biegach przełajowych. W rozmowie z nami dyrektor tego wydarzenia – Maciej Kurylas – przyznaje, że organizacja tej imprezy to wyzwanie. I szansa na przyspieszenie budowy stadionu lekkoatletycznego, którego w mieście bardzo brakuje. Obiekt mógłby powstać na terenie po starym, nieużywanym już Stadionie Polonii Bytom.
Czy kiedy przed rokiem Bytom otrzymał prawo do organizacji przełajowych mistrzostw Polski, pomyślałeś sobie, że czeka Cię ciężkie 12 miesięcy?
Ciężkie to złe słowo. To wszystko traktuję raczej jako wyzwanie. Chcę też nabrać nowych doświadczeń. Dzięki temu, że byłem odpowiedzialny za koordynowanie całości, to stawiałem cały ten projekt jako wyzwanie. Spinając to wszystko, poznałem wiele świetnych osób, dowiedziałem się mnóstwa nowych rzeczy. Dużo większych imprez się w kraju nie robi, to są mistrzostwa Polski. Cała Polska tutaj przyjechała.
Pierwszy raz w historii środowisko polskiej lekkiej atletyki spotyka się w Bytomiu. To pewnie też nobilitacja dla miasta?
Tak, bardzo duża. Uważam, że Bytom wychodzi na tym znakomicie wizerunkowo. Szczególnie że jeśli chodzi o przełaje, to chyba nigdy wcześniej mistrzostwa Polski nie były tak dobrze wypromowane. To są mistrzostwa między sezonami, nie zawsze doceniane. My postanowiliśmy je sprzedać medialnie. Ilość zawodników na starcie, bodajże największa od 2005 roku, pokazuje, że zrobiliśmy to wszystko dobrze.
Bytomska lekkoatletyka nie tylko przełajami stoi. Przede wszystkim macie mocny klub – MKS-MOSM. Z niego wywodzi się wielu zawodników, chociażby Łukasz Zaczyk. Jemu nie udało się tutaj obronić tytułu, ale za nim świetny sezon.
Mamy mnóstwo zawodników. Nie martwych dusz, tylko 200 trenujących zawodników z licencjami. To osoby, które startują w zawodach. Zaczynamy już od kategorii U12. Wspomniałeś o Łukaszu, ale naszym wychowankiem jest Maciek Wyderka. On nadal trenuje z bytomskim trenerem, Januszem Szczyrkiem. W tym roku Janusz Szczyrk jako trener zdobył ze swoimi zawodnikami, chyba jako jedyny w Polsce, medale mistrzostw kraju we wszystkich kategoriach wiekowych.
Trener Janusz Szczyrk oprócz tych medali może szczycić się, że jego zawodnik, czyli wspomniany Maciek Wyderka, był w tym roku olimpijczykiem.
Dokładnie tak. Warto jeszcze przypomnieć świetny finisz Łukasza Zaczyka, z mistrzostw Europy w Bańskiej Bystrzycy.
Łukasz zaimponował tam wielu kibicom.
Tak, to było naprawdę emocjonujące.
Zorganizowaliście świetne mistrzostwa Polski w biegach przełajowych. Chciałoby się, żeby tego typu imprezy gościły tutaj częściej. Widać zaangażowanie miasta i całego lokalnego środowiska lekkoatletycznego.
Mamy piękny park, więc mogliśmy zaprosić na pięknie zorganizowane biegi przełajowe. Jednego pięknego czego nie mamy to stadion. Mówimy o tym głośno. Pracujemy nad tym. Głównym celem, który przyświecał mi organizując mistrzostwa przełajowe, było spotkanie wielu instytucji. Rozmowy kuluarowe to podstawa. Mam nadzieję, że spotkania w ramach tej imprezy pozwolą nam do tego wymarzonego celu dojść.
Łukasz Zaczyk, urodzony w 2007 roku, ma przed sobą jeszcze kilka lat kariery. Czy on wystartuje już na mistrzostwach Polski na stadionie w Bytomiu?
To marzenie! Jeśli mielibyśmy ten stadion, to z pewnością podołalibyśmy organizacji takiego dużego i prestiżowego wydarzenia. Lobbujemy za budową obiektu lekkoatletycznego na terenie dawnego, nieużywanego obecnie, stadionu Polonii Bytom. Tam jest miejsce na pełnowymiarowy obiekt. Potrzebne są jeszcze decyzje władz samorządowych, żeby przekierować środki na ten cel. Wierzę, że Łukasz pobiega jeszcze w Bytomiu podczas mistrzostw Polski, a stadion będzie też bazą treningową dla kolejnych pokoleń bytomskich lekkoatletów!
Bytom, Maciej Jałoszyński / foto: Tomasz Kasjaniuk