Menu
1 / 0
Aktualności /

SZYMON ZIÓŁKOWSKI: Finał to wisienka na torcie

To będą jego piąte mistrzostwa świata. Największy sukces w tego typu imprezie osiągnął w 2001 roku, kiedy z Edmonton wywiózł złoty medal. Dziś w Berlinie Szymon Ziółkowski znów liczy na dobry występ i przekroczenie granicy 80 metrów.

To będą jego piąte mistrzostwa świata. Największy sukces w tego typu imprezie osiągnął w 2001 roku, kiedy z Edmonton wywiózł złoty medal. Dziś w Berlinie SZYMON ZIÓŁKOWSKI znów liczy na dobry występ i przekroczenie granicy 80 metrów.

 

 

Oto co nasz najlepszy młociarz powiedział niespełna dzień przed eliminacjami: 

 

„W piątek byłem na siłowni robiłem tzw. pobudzenie siłowe. Wszystko się udało i jestem dobrej myśli. Mój system przygotowań wygląda podobnie jak w poprzednich latach. Grunt to mieć poczucie pewności, że przed mistrzostwami wszystko zostało zrobione tak, jak należy. Ciężko powiedzieć, ile wystarczy, by wejść do finału. Rok temu w Pekinie było to 75,5 metra. W Berlinie rezultat 76,5 powinien gwarantować dwunastkę. Oczywiście zdarzają się wyjątki, jak na przykład podczas ME w Monachium, gdzie zająłem 15. miejsce w wynikiem 77.40. Dużo zależy od pogody, samopoczucia. Ostatnie treningi wychodziły mi przyzwoicie, choć wychodziłem z nich wkurzony, bo nie było to to, czego bym oczekiwał. Problem jest taki, że czasem młot nie chce mnie słuchać. Jest jeszcze przerost formy nad treścią, mam naleciałości „zajcewowskie”, czyli gdy coś mi nie wychodzi chcę to zrobić siłowo, a siły już tyle nie mam co kiedyś. Młot mówi mi więc czasami, że ma inne zdanie na ten temat… Ale jest szansa na złamanie bariery 80 metrów po raz pierwszy w sezonie.

W porównaniu z poprzednim sezonem, ważę jakieś 12 kilo mniej niż przed igrzyskami w Pekinie. Moja waga to ok. 121-122 kilogramy. W takim wieku jak jestem, szybkość już specjalnie nie wzrasta. A poza tym w kole nie potrzeba mi jej więcej, bo mógłbym tego nie wykorzystać. Co z tego, że zakręciłbym się w kole jak Usain Bolt, skoro mógłbym tego nie wytrzymać. Podsumowując: ciężko cokolwiek więcej powiedzieć o sobotnim konkursie, niż to, że jest on dla mnie bardzo istotny. Finał to już wisienka na torcie. Najpierw trzeba przebrnąć eliminacje.”

 

 

Grupa A, w której startuje SZYMON ZIÓŁKOWSKI, rozpocznie kwalifikacje w sobotę o godz. 12.00. Minimum dające awans do finału ustalono na 77,5 metra.

 

Notował Rafał Bała

Powrót do listy

Więcej