Drużynowe mistrzostwa Europy w lekkiej atletyce w 2013 roku odbędą się w Gateshead – tak zadecydowała obradująca we Frankfurcie Rada European Athletics. Angielskie miasto pokonało Bydgoszcz, Ostrawę i Brunszwik.
Drużynowe mistrzostwa Europy w lekkiej atletyce w 2013 roku odbędą się w Gateshead – tak zadecydowała obradująca we Frankfurcie Rada European Athletics. Angielskie miasto pokonało Bydgoszcz, Ostrawę i Brunszwik.
W tym roku gospodarzem zawodów jest Sztokholm (18-19 czerwca). Bydgoszcz walczyła o kolejne DME. Pięcioosobowa polska delegacja wybrała się do Frankfurtu, by zaprezentować ofertę miasta i przekonywać członków Rady EA, by głosowali na tę kandydaturę. Rywale byli mocni. Ostrawa i Gateshead znane są z organizacji znakomitych mityngów. Co ciekawe w kuluarach mówiło się jednak, że faworytem podczas głosowania będzie Brunszwik. Okazało się jednak, że członkowie Rady opowiedzieli się za brytyjską kandydaturą.
- Każda porażka motywuje nas do jeszcze cięższej pracy – mówi Krzysztof Wolsztyński, prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Lekkiej Atletyki i wiceprezes PZLA. – Prezentowaliśmy naszą ofertę jako ostatnia, czwarta delegacja. Mieliśmy na to piętnaście minut. Prezentacja się podobała, wyraźnie sugerowano, że jako organizator jesteśmy kompletni i przede wszystkim bardzo doświadczeni. Były oczywiście pytania, czy jesteśmy w stanie zorganizować w jednym roku dwie tak duże imprezy (miesiąc temu IAAF przyznało Bydgoszczy, po raz drugi w historii, organizację mistrzostw świata w biegach na przełaj w 2013 roku), ale przekonywaliśmy, że damy sobie radę. Jednak ostatecznie wygrała opcja brytyjska.
Bydgoszcz organizowała już zawody o Puchar Europy – czyli poprzednika DME (w 2000 roku były to zawody I ligi, w 2004 Superligi). Teraz przegrała batalię o DME 2013. Pozostaje jednak w walce o Mistrzostwa Europy 2016. Tu jej rywalami są: Amsterdam, Stambuł i Split. – Nasze zgłosznenie do tej imprezy jest aktualne – mówi Krzysztof Wolsztyński. – Wszystko rozstrzygnie się jesienią. Pojedziemy, zaprezentujemy naszą ofertę. Decyzja należy jednak do władz EA.
rb