Menu
1 / 0
Aktualności /

ŚRODA W MOSKWIE: dominacja Włodarczyk

ŚRODA W MOSKWIE: dominacja Włodarczyk

Anita Włodarczyk zdeklasowała rywalki w konkursie eliminacyjnym MŚ w Moskwie. Polka uzyskała 76.18 m.

Anita Włodarczyk zdeklasowała rywalki w konkursie eliminacyjnym MŚ w Moskwie. Polka uzyskała 76.18 m.

 

Druga w kolejności, Chinka Zhang rzuciła 75.15 (najdalej w sezonie), a główna rywalka Polki - Rosjanka Tatiana Łysenko - 74.60. Sensacją dnia było odpadnięcie Niemki Betty Heidler, która rzuciła zaledwie 68.83 (18. lokata). Później stwierdziła, ze to jej ostatnie mistrzostwa świata. Wystartuje jeszczded w tym roku i będzie się starała pobić rekord świata, ale zamierza wkrótce zakończyć karierę.

Takich myśli nie ma natomiast Włodarczyk, która jest w tym roku w wysokiej formie. - Nie wykluczam w finale rekordu świata - powiedziała. Przyznała też, że po pierwszym rzucie eliminacyjnym, gdy młot wylądował za sektorem, była mocno zestresowana. - Gdyby i druga próba się  nie powiodła to już chyba nerwy sięgnęłyby zenitu. Na szczęście poprawiłam się, rzuciłam dobrze technicznie i potwierdziłam odległość, którą ostatnio uzyskiwałam na treningach. Teraz odpoczynek, jutro jakiś spacer i w piątek finał - dodała (cała rozmowa z Anitą na stronie YouTube PZLA: http://www.youtube.com/PZLAwideo).

W środowe przedpołudnie rozegrano najbardziej morderczą konkurencję w MŚ, chód na dystansie 50 km. Startowali trzej Polacy: Grzegorz Sudoł, Łukasz Nowak i Adrian Błocki. Wszyscy przeżywali na trasie kryzysy. Sudoł wyglądał jednak najlepiej. Na 30-stym kilometrze prowadził nawet grupę. - Chyba trochę przeszarżowałem, w pewnym momencie szedłem nawet tempem, jakim bije się rekord świata. No ale cóż, czasem warto zaryzykować. Tym razem zabrakło sił na końcówce, ale 6. miejscem udowodniłem chyba, że warto było mnie wysłać do Moskwy na 50 km, ale nie na 20 km - powiedział Grzegorz, który wkrótce skończy 35 lat (ustanowił rekord życiowy: 3:41.:20). - To nie jest jakiś graniczny wiek dla chodziarza. Jeśli wszystko będzie dobrze, mogę wystąpić w igrzyskach w Rio, mając 38 lat.

Do Rio zamierza też dojść Łukasz Nowak. Przed rokiem był 9. w igrzyskach, teraz 8. w mistrzostwach świata (czas 3:43:38). - Cieszę się, choc wiem, że wciaż mam braki techniczne. Jestem najwyższym chodziarzem świata, to spore utrudnienie, niżsi maja łatwiej. Ale zamierzam pracować nad sobą i robić systematyczne postępy. W Moskwie miałem spore utrudnienie, bo już po 15 kilometrach dostałem 2 wnioski o dyskwalifikację. Kolejne 35 kilometrów przeszedłem z obawą, że zostanę zdjęty z trasy. To ogromne obiciążenie - powiedział. Trzeci z naszych chodziarzy, Adrian Błocki (debiutant w imprezie tej rangi) był 21 (3:51:00).

W porannej sesji wystartowała też Dominika Nowakowska. Wynikiem 15:45.10 zajęła 10.miejsce w drugiej, szybszej serii eliminacyjnej na 5000 m i awansowała do finału. - Do trzeciego kilometra biegło mi się bardzo dobrze. Ale pojawiła się chwilowa niedyspozycja i na ostatniej "dwójce" byłam ociężała, ale jestem przekonana, że do soboty, czyli do finału wszystko wróci do normy. Miałam motywację, bo dziś mój mąż i trener miał urodziny. Chciałam mu sprawic prezent - powiedziała Dominika.

 

Rozmowy z zawodnikami, trenerami na kanale YouTube PZLA: http://www.youtube.com/PZLAwideo

Powrót do listy

Więcej