Menu
1 / 0
Aktualności /

MŚ W MOSKWIE: Zalewski w półfinale, sztafeta odpadła

MŚ W MOSKWIE: Zalewski w półfinale, sztafeta odpadła

Karol Zalewski zajął 4. miejsce w swojej serii eliminacyjnej biegu na 200 m i awansował do półfinału. Naszej sztafecie 4x400 m kobiet zabrakło do awansu 0.12 sekundy.

Karol Zalewski zajął 4. miejsce w swojej serii eliminacyjnej biegu na 200 m i awansował do półfinału. Naszej sztafecie 4x400 m kobiet zabrakło do awansu 0.12 sekundy.

 

Zalewski startował w 5. serii, m.in. z czterokrotnym medalistą MŚ, Amerykaninem Wallacem Spearmonem. Dobrze wyszedł z bloku, szybko pokonał także wiraż. Ale na ostatnich metrach o 0.01 sekundy wyprzedzili go Jamajczyk Livermore i właśnie Spearmon. Polak uzyskał czas 20.60… identyczny jak Brazylijczyk Bruno de Barros w II serii. To był trzeci (a więc ostatni kwalifikujący) z wyników biegaczy, którzy nie zakwalifikowali się dzięki miejscom. A zatem o tym, kto awansuje musiały rozstrzygnąć nie setne, a tysięczne części sekundy. Minimalnie szybszy był Zalewski i to on pobiegnie w półfinale, w serii z Usainem Boltem, Livermorem i Ellingtonem. - W eliminacjach byłem raczej rozluźniony, po wyjściu z wirażu widziałem, ze jestem drugi. Zbliżając się do mety także byłem o tym przekonany. Ale na fotofiniszu okazało się, że dwaj rywale wcisnęli się jeszcze przede mnie i była nerwówka. Duże Q, czyli awans z miejsca mógłby mi dać lepszy niż drugi tor w półfinale, ale tak widocznie miało być. Jak na debiut w tak dużej imprezie, jestem zadowolony. W półfinale będę miał mocnych rywali, mają lepsze rekordy życiowe od mojego, mam nadzieję o jak najlepszy rezultat. Jeżeli podejmę walkę i około 150 metra będę się „kręcił” w czołówce, to będzie fajnie. Bieg z Boltem nie robi na mnie specjalnego wrażenia. Koncentruję się na sobie. On jest showmanem, cała uwaga ludzi skupia się na nim. Mnie to nie rusza – powiedział Karol.

Kilkadziesiąt minut po nim na bieżni stanęły nasze reprezentantki w sztafecie 4x400 m. Z bloków ruszyła Małgorzata Hołub, biegła dobrze, a po trzecim wirażu Patrycja Wyciszkiewicz prowadziła nasz zespół na trzeciej pozycji. Przed Polkami Rosjanki i Jamajki, za nami Rumunki i Białorusinki. Wyciszkiewicz oddała pałeczkę Idze Baumgart, a na ostatnim odcinku biegła Justyna Święty. Kilkadziesiąt metrów przed metą wyprzedziła ją Rumunka. Kolejność: Rosja, Jamajka, Rumunia, Polska (3:29.75). Później okazało się, ze na drugiej zmianie Jamajka przekroczyła linię toru i jej ekipa została zdyskwalifikowana. Polki przesunęły się o jedno miejsce, ale automatyczny awans uzyskały tylko dwie sztafety (Rosja, Rumunia) plus 2 czasu ze wszystkich serii (skorzystały z tego Francuzki i Ukrainki, szybsze od Polek o zaledwie 0.12 sekundy!). Biało-czerwone, podobnie jak dzień wcześniej nasi czterystumetrowcy, były więc pierwszym zespołem poza finałową ósemką. – Pierwsze 200 metrów pobiegłam luźniej, żeby na końcówce przycisnąć. Dałam z siebie wszystko, ale gdybym wiedziała, że braknie nam 12 setnych sekundy, może dałabym radę wykrzesać z siebie dodatkową energię – powiedziała Hołub. – Jest żal, Rumunki były naszymi największymi rywalkami, tym razem z nimi przegrałyśmy. Mam nadzieję, że w kolejnych zawodach sobie to odbijemy – dodała Wyciszkiewicz. – Faktycznie, z Rumunkami rywalizujemy od dawna i chyba nie darzymy się wielką sympatią. Spodziewałyśmy się, że pierwsze dwie sztafety nam odjadą i pozostanie nam rywalizacja z Rumunią, Białorusią. Nie udało się – powiedziała Baumgart. A Justyna Święty stwierdziła: - Odebrałam pałeczkę na trzeciej pozycji. Wiedziałam, że Rumunka jest mocna, „przejechała mnie”. Trzymałam z nią kontakt, ale nie udało się jej wyprzedzić.

 

Komplet wyników na:

http://www.iaaf.org/competitions/iaaf-world-championships/14th-iaaf-world-championships-4873/timetable/byday

 

Galeria zdjęć z mistrzostw świata w Moskwie:

http://www.pzla.pl/index.php?_a=1&kat_id=6

 

 

Powrót do listy

Więcej