Menu
1 / 0
Aktualności /

Paweł Fajdek: Chińczycy złapali mnie za nogę

Paweł Fajdek: Chińczycy złapali mnie za nogę

Kilkanaście godzin po zdobyciu złotego medalu mistrzostw świata Paweł Fajdek spotkał się z polskimi dziennikarzami, którzy obsługują pekiński czempionat. Opowiedział im m.in. o przygodzie jaka spotkała go tuż po dekoracji na stadionie olimpijskim.

Kilkanaście godzin po zdobyciu złotego medalu mistrzostw świata Paweł Fajdek spotkał się z polskimi dziennikarzami, którzy obsługują pekiński czempionat. Opowiedział im m.in. o przygodzie jaka spotkała go tuż po dekoracji na stadionie olimpijskim.

 

- Po finale setki, kiedy opuszczałem stadion i wszyscy wychodzili, zostałem wręcz osaczony. Dwóch Chińczyków złapało mnie za ręce, jeden za nogę. Byłem przerażony. Krzyczeli coś po chińsku, machali telefonami. Jeden chłopaczek, który trzymał mnie za bark, ważył około 160 kilo. Okazało się, że chcą sobie ze mną zrobić zdjęcie. Na szczęście menedżer wyciągnął mnie z tego – mówił z uśmiechem dwukrotny mistrz świata.

 

 

Paweł dodał też, że będzie kibicował teraz kolegom, którzy wystartują na pekińskim stadionie. – Od kiedy pamiętam, zawsze mnie uczono, że najważniejsza jest reprezentacja. Czy to na poziomie wojewódzkim, czy szkolnym – nieważne na jakim, zawsze trzeba się trzymać razem i wspierać się. Jeśli ktoś jest po starcie, zwłaszcza z takimi sukcesami, musi dopingować innych, żeby wiedzieli, że są to rzeczy realne. Stać tych ludzi na wspaniałe wyniki. Nie tyle ja, co Wojtek pokazał, że watro walczyć o swoje marzenia, startować na swoim poziomie, kiedy inni się spalają – dodał Fajdek.

 

Powrót do listy

Więcej