Pierwsza grupa polskich lekkoatletów dotarła już do Birmingham, gdzie w czwartek rozpoczną się halowe mistrzostwa świata. Jutro biało-czerwonych czekają treningi.
Pierwsza grupa polskich lekkoatletów dotarła już do Birmingham, gdzie w czwartek rozpoczną się halowe mistrzostwa świata. Jutro biało-czerwonych czekają treningi.
Z Warszawy do Birmingham (z przesiadką w Monachium) przyleciała ośmioosobowa grupa trenersko-medyczna. Był w niej też jedyny zawodnik reprezentacji Polski, który ma zaplanowany start na 1 marca. To Sylwester Bednarek, dla którego czwartkowy występ będzie debiutem w imprezie tej rangi. - Rzeczywiście, już trzy razy startowałem w halowych mistrzostwach Europy, ale w mistrzostwach świata w hali nigdy nie udało mi się poskakać. To głównie z powodu kontuzji, które przez lata mnie prześladowały - mówi ubiegłoroczny złoty medalista HME w Belgradzie.
Oprócz grupy z Warszawy, do Birmingham we wtorkowe popołudnie dotarli też zawodnicy, którzy w niedzielę startowali w Glasgow. To Angelika Cichocka, Marcin Lewandowski i Adam Kszczot. Wszyscy uśmiechnięci i zadowoleni ze sprawdzianu w Szkocji. Dla Kszczota będzie to już czwarty start w HMŚ. Do tej pory wywalczył w tego typu imprezie 2 medale. - Tym razem czynnikiem decydującym o tym, że zdecydowałem się na start w Birmingham jest fakt, iż za dwa lata już w halowych mistrzostwach biegał nie będę. A to z powodu przygotowań do igrzysk w Tokio. Tegoroczny termin z początku marca jest do zaakceptowania jeśli chodzi o kalendarz przygotowań do sezonu letniego - stwierdził Adam. Z kolei dla Marcina Lewandowskiego (on w zbliżających się mistrzostwach wystartuje na 1500 m) Birmingham jest bardzo szczęśliwe. To z tutejszej hali ma rekord życiowy na 800 m (1:45.41) i rekord Polski na 1500 m (3:37.37).
W hotelu Jurys Inn, w którym Polacy zakwaterowani są w Birmingham, ulokowano też wiele innych ekip (m.in. Brazylijczyków, Czechów, Włochów, Kenijczyków i Amerykanów). To ścisłe centrum miasta, a od hali - kilkaset metrów spacerkiem. Na razie jednak pogoda do spacerów nie zachęca. Jest chłodno (nawet mroźno), a we wtorkowe popołudnie sypał gęsty śnieg.
Pozostali reprezentanci Polski dotrą do Birmingham w środowe popołudnie.
rav