Menu
1 / 0
Aktualności /

Medaliści gorąco powitani w Warszawie

Medaliści gorąco powitani w Warszawie

Pięć medali, rekord świata i trzecie miejsce w klasyfikacji medalowej – takimi sukcesami polscy lekkoatleci zasłużyli sobie na gorące powitanie, jakie zgotowano im tuż po przylocie z Birmingham na lotnisku im. Fryderyka Chopina w Warszawie.

Pięć medali, rekord świata i trzecie miejsce w klasyfikacji medalowej – takimi sukcesami polscy lekkoatleci zasłużyli sobie na gorące powitanie, jakie zgotowano im tuż po przylocie z Birmingham na lotnisku im. Fryderyka Chopina w Warszawie.

 

 

Kiedy już medaliści i ich trenerzy podziękowali kibicom, zgromadzonym w hali przylotów, przyszedł czas na konferencję prasową, tradycyjnie zorganizowaną w gościnnych progach hotelu Courtyard by Marriott. Wzięli w niej udział: prezes PZLA, Henryk Olszewski, wiceprezes PZLA, Sebastian Chmara, dyrektor sportowy PZLA, Krzysztof Kęcki, Minister Sportu i Turystyki, Witold Bańka, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki, Jan Widera, zaproszeni goście z PZLA i Ministerstwa oraz – oczywiście – medaliści i ich trenerzy.

Jako pierwszy głos zabrał prezes Henryk Olszewski. - Witam wszystkich na naszej konferencji. Przede wszystkich chcę podziękować i pogratulować zawodnikom oraz trenerom. Osiągnęliście wielki sukces, znów byliście najlepszą europejską ekipą wielkiej imprezy. Trzeba zaznaczyć, że takie dokonania nie byłyby możliwe bez naszych sponsorów. Z tego miejsca dziękuję firmie PKN Orlen, Ministerstwu Sportu i Turystyki, firmom 4F, Polanik oraz Oshee. Pragnę poinformować, że nowym sponsorem PZLA została forma Toyota Okęcie – powiedział prezes, po czym nastąpiła wymiana przygotowanych wcześniej i parafowanych umów.

Roman Sabaj, prezes firmy Toyota Okęcie był bardzo ukontentowany. - Jest mi niezmiernie miło, że dołączyłem do takiego grona. Od dawna widzę w tym środowisku progresję, wzrost. Dziękuję PZLA za zaufanie. Dołożymy starań, by zawodnicy i działacze odczuli wsparcie. Gratuluję, oglądałem państwa na stadionach i przed telewizorem. Jestem pod ogromnym wrażeniem tych sukcesów – mówił z entuzjazmem.

 

Prezes PZLA Henryk Olszewski, Prezes Toyota Okęcie Roman Sabaj

Przekazanie umów sponsorskich między PZLA, a firmą Toyota Okęcie (fot. JSG)

 

Emocji, związanych z występem naszych lekkoatletów w Birmingham, nie krył minister Witold Bańka, przed laty reprezentant Polski w sztafecie 4x400 m. - Gratuluję wszystkim zawodnikom wspaniałego występu. Dokonaliście wielkiej rzeczy, zajmując trzecie miejsce w klasyfikacji medalowej. Przeżyłem wielkie emocje, oglądając wasz występ. Wiadomo jak bliskie memu sercu są biegi sztafetowe, a więc tym bardziej się cieszę z polskiej dominacji w tej konkurencji. Szczególne gratulacje chcę złożyć jednemu zawodnikowi. To on kończył sztafetę. Chodzi oczywiście o Kubę Krzewinę. Udowodniłeś, że nawet w momentach, gdy nikt w ciebie nie wierzy, ty musisz uwierzyć w siebie. Zrobiłeś coś absolutnie niewyobrażalnego. Twoje nazwisko jest dziś na ustach całej Polski. Dziękuję ci! – powiedział minister, ocierając łzę, spływającą po policzku. – Jestem dumny, że kiedyś będę mógł powiedzieć: pracowałem z rekordzistkami Polski, z mistrzami i rekordzistami świata – wtórował mu wiceminister Widera. A wiceprezes PZLA, Sebastian Chmara, halowy mistrz świata w siedmioboju z 1999 roku, mówił o wysokim poziomie zawodów w Birmingham. – Padały tam rekordy kontynentów, krajów, najlepsze wyniki w sezonie. Poziom w wielu konkurencjach był fantastyczny. Tym bardziej trzeba się cieszyć, że nasi zawodnicy przy takiej konkurencji znów okazali się rewelacyjni – stwierdził. Dyrektor sportowy PZLA, Krzysztof Kęcki przypomniał, że w sezonie 2018 czeka nas jeszcze wiele emocji, związanych z występami biało-czerwonych. – Przede wszystkim sierpniowe mistrzostwa Europy w Berlinie, ale też Puchar Świata w lipcu w Londynie i wrześniowy Puchar Kontynentalny w Ostrawie. Zapraszamy też serdecznie na Memoriał Kusocińskiego do Chorzowa i mistrzostwa Polski, które w tym roku organizuje Lublin.

Wywołany „do tablicy” przez ministra Bańkę Jakub Krzewina, zarumienił się i... stremowany nie powiedział zbyt wiele. Podkreślił jednak, że start w reprezentacji Polski jest dla niego wielkim zaszczytem. – Występy z orzełkiem na piersi dodają nam wiary w siebie i energii, potrzebnej do zwyciężania. Jeśli chodzi o Birmingham, ciągle jesteśmy w szoku po tym biegu – przyznał. Z kolei Adam Kszczot zdradził, że taktykę na bieg finałowy na 800 m ustalił z... Marcinem Lewandowski. – Kapitan naszej reprezentacji poinstruował mnie, co robić na bieżni, ustalił plan – śmiał się Adam. Podziękował też sztabowi medycznemu, z Tomaszem Mikulskim i Janem Blecharzem na czele.

Na piękny gest zdobył się trener sztafety 4x400 m, Józef Lisowski. – Chciałbym podziękować przede wszystkim trenerom, którzy przygotowali zawodników tak, bym mógł postawić kropkę nad „i”, ustawiając skład i wypuszczając go do walki w eliminacjach i finale. Bez ich pracy nie byłoby tego sukcesu – powiedział doświadczony szkoleniowiec. Również trener żeńskiej sztafety, Aleksander Matusiński dziękował klubowym szkoleniowcom swoich zawodniczek. Spośród biegaczek wyróżnił Justynę Święty-Ersetic. – Dwa razy czwarta, raz piąta indywidualnie w halowych mistrzostwach świata. Dziękują za wolę walki i nieustawanie w próbach wskoczenia na podium tak trudnej konkurencji – zwrócił się w kierunku swojej zawodniczki.

 

Medaliści halowych MŚ w Birmingham

Uczestnicy konferencji reprezentacji Polski po halowych MŚ w Birmingham (fot. JSG)

 

Po konferencji licznie zgromadzeni przedstawiciele mediów mieli okazję do indywidualnych rozmów z zawodnikami, po czym biało-czerwoni z delegacją PZLA udali się do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Tam na kolacji przyjął ich Premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu gratulował sukcesów i... pokonania w sztafecie Amerykanów, „których wciąż gonimy na innych polach, na przykład w dziedzinie gospodarki” – zaznaczył pół żartem pół serio. Po oficjalnych przemówieniach członkowie reprezentacji zostali zaproszeni na poczęstunek i rozmowy kuluarowe. W ich trakcie Premier szczegółowo wypytywał lekkoatletów o ich wrażenia z Birmingham, poprosił nawet, by odtworzono mu na smartfonie z internetu kilka biegów z udziałem naszych reprezentantów. Wyraził też nadzieję, że latem, po mistrzostwach Europy w Berlinie, znów będzie miał okazję pogratulować sukcesu lekkoatletom.

rav

Powrót do listy

Więcej