Po ustanowieniu w niedzielę w Walencji rekordu świata w biegu ulicznym na dystansie 10 kilometrów Joshua Cheptegei zapowiedział wzięcie udziału w marcowych mistrzostwach świata w półmaratonie w Gdyni.
23-letni Ugandyjczyk odnotował wspaniały rok. Nie był faworytem mistrzostw świata w biegach przełajowych, swemu rodakowi Jacobowi Kiplimo uległ wcześniej w crossie w Sewilli jak również podczas mistrzostw kraju. W Aarhus zrewanżował się Kiplimo i pokonał Kenijczyka Geoffrey’a Kamworora, zwycięzcę dwóch poprzednich edycji mistrzostw.
W Dosze wywalczył drugi tytuł, na dystansie 10.000 m poradził sobie z koalicją etiopsko-kenijską.
Te dwa złote medale spowodowały, że trafił do 5-osobowego finału głosowania na najlepszego lekkoatletę 2019 roku. 23 listopada ogłoszono zwycięzcę, Eliuda Kipchoge, a osiem dni później Cheptegei ustanowił swój pierwszy rekord świata.
W Gdyni może dojść do rewanżu za czempionat w Aarhus. Trzy ostatnie edycje mistrzostw w półmaratonie wygrał Kamworor, jeśli wystartuje – będzie faworytem. Najdłuższym dystansem, w którym brał udział w zawodach Cheptegei było 15 km (niepokonany w czterech startach). Warto dodać, że na 15 km obydwaj rywale dzielą pierwsze miejsce w historii z identycznym czasem 41:05.
Zatem w Gdyni może dojść do pasjonującego pojedynku 3-krotnego mistrza z debiutantem w półmaratonie.
/J.Rozum