W biegu na 60 metrów przez płotki formą zaimponowali Pia Skrzyszowska (7.96) i Karolina Kołeczek (7.98) oraz Damian Czykier (7.57). Po pierwszych konkurencjach wieloboju czwarte miejsce zajmuje Paweł Wiesiołek. Do finału tyczki awansowali Robert Sobera i Piotr Lisek.
Komplet polskich sprinterów wywalczył awans do półfinałów. Jako pierwszy w kolejnej rundzie zameldował się Remigiusz Olszewski.
– Ten bieg potraktowałem swobodniej. Więcej mocy chcę włożyć w półfinał – mówił Olszewski, który uzyskał czas 6.68.
Później awans do drugiej rundy wywalczyli także Dominik Kopeć (6.69) oraz Przemysław Słowikowski (6.68).
Zgodnie z planem mocno w półfinale wystartował Remigiusz Olszewski. Był trzeci i z czasem 6.60 jako jedyny biało-czerwony awansował do finału.
– To był ciężki bieg, najszybszy. Wykonałem plan i sprawiłem prezent mojemu Tacie, który dziś ma urodziny – mówił Olszewski.
Dominik Kopeć w pierwszym biegu półfinałowym był ósmy (6.69), Przemysław Słowikowski w kolejnej serii finiszował jako piąty (6.68).
Świetnie starty w halowych mistrzostwach Europy rozpoczęła Pia Skrzyszowska. Młoda warszawianka bez problemu przeszła przez eliminacje poprawiając czasem 7.96 rekord życiowy.
– Wiem, że jestem dobrze przygotowana do tego startu. To pokazywały ostatnie treningi. Czuję, że mam jeszcze rezerwy – zapewniała po biegu Skrzyszowska.
Równie dobrze spisała się druga z polskich płotkarek. Ostatnią serię eliminacyjną zdecydowanie wygrała Karolina Kołeczek. Na mecie osiągnęła czas 7.98, lepszy o 0.22 sekundy od drugiej zawodniczki.
– To był dobry bieg, od początku do końca. Wszystko miała pod kontrolą. Cieszę się też z życiówki Pii. Mam nadzieję, że jutro będzie dla nas równie dobry dzień – przyznała Karolina Kołeczek.
Po świetnych biegach pań udaną serię polskich płotków kontynuował Damian Czykier. Wygrał bieg eliminacyjny z czasem 7.57
– Próbowałem podejść do tego biegu bez emocji. Cel był tylko jeden, czyli awans do jutrzejszego półfinału – podkreślił najlepszy obecnie polski płotkarz.
Do półfinału awansowali także Krzysztof Kiljan (trzeci w czwartej serii z czasem 7.73) oraz Artur Noga (dziś 7.84).
Do finału konkursu tyczkarzy awansowali Robert Sobera i Piotr Lisek. Pierwszemu z naszych reprezentantów do kwalifikacji wystarczyło pokonanie w pierwszych próbach 5.35, 5.50 oraz 5.60. Lisek w drugich skokach zaliczył 5.60 oraz 5.70.
– Miałem pewne problemy, ale mam nadzieję, że w finale zaprezentuje się lepiej – przyznał Lisek
Na wysokości 5.50 z konkursu eliminacyjnego odpadł broniący tytułu halowego mistrza Europy Paweł Wojciechowski.
Dobrze dwudniową rywalizację w siedmioboju rozpoczął Paweł Wiesiołek. Polak w biegu na 60 metrów uzyskał czwarty czas wśród startujących – 6.95. To wynik słabszy zaledwie o 0.01 sekundy od rekordu życiowego. Nieźle zaprezentował się także w skoku w dal osiągając – już w pierwszej próbie – 7.31. Na początek pchnięcia kulą osiągnął 15.06, a w trzeciej kolejce poprawił się jeszcze na 15.27.
Po pierwszych trzech konkurencjach wieloboju Wiesiołek ma na koncie 2594 pkt. i zajmuje wysokie czwarte miejsce. Do trzeciego Włocha Dario Destera traci zaledwie 5 punktów.
Po konsultacjach z ekipą fizjoterapeutów oraz sztabem szkoleniowym ze startu na dystansie 3000 metrów wycofali się Michał Rozmys oraz Marcin Lewandowski.
Toruń, Maciej Jałoszyński / foto: Tomasz Kasjaniuk