Niedziela przyniosła w Tokio awanse do finałów Anicie Włodarczyk, Malwinie Kopron i Joannie Fiodorow w rzucie młotem oraz Patrykowi Dobkowi w biegu na 800 metrów. Rekord świata w trójskoku poprawiła Wenezuelka Yulimar Rojas.
Broniąca tytułu mistrzyni olimpijskiej Anita Włodarczyk zgodnie z założonym przed startem planem bez problemu przebrnęła przez rundę kwalifikacyjną. W pierwszym rzucie osiągnęła 76.99 i nie tylko rozprawiła się z wynoszącym 73.50 minimum, ale także uzyskała najlepszy rezultat w historii eliminacji tej konkurencji na światowych zawodach. O medale powalczą także dwie kolejne polskie młociarki. Malwina Kopron w eliminacjach uzyskała ósmy wynik – 73.06. Dwie lokaty niżej sklasyfikowano Joannę Fiodorow, która osiągnęła 72.32. Finał rzutu młotem pań we wtorek.
Patryk Dobek zaimponował skutecznym finiszem, na ostatniej prostej przecisnął się po wewnętrznej wyprzedzając Emmanuela Korira i wygrał swój bieg półfinałowy z czasem 1:44.60. Finał z udziałem polskiego zawodnika odbędzie się w środę. Zabraknie w nim Mateusza Borkowskiego, który zdecydowanie stracił do rywali i finiszował w drugim półfinale jako ósmy z czasem 1:46.54.
Na półfinale zakończyły udział w tokijskich igrzyskach nasze płotkarki. Klaudia Siciarz i Pia Skrzyszowska zajęły w swoich seriach piąte lokaty. Ta pierwsza pobiegła 12.84, druga 12.89. Imponujący rekord olimpijski czasem 12.26 ustanowiła w trzecim półfinale pochodząca z USA Portorykanka Jasmine Camacho-Quinn, która będzie faworytką finału zaplanowanego na noc z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego.
W Tokio nie powiodło się naszym reprezentantkom w biegu na 3000 metrów z przeszkodami. Aneta Konieczek była dwunasta w swojej serii eliminacyjnej z czasem 10:07.25, a startująca w kolejnym biegu jej siostra Alicja zajęła ósmą lokatę z wynikiem 9:31.79 (drugi czas w karierze).
Niedzielny wieczór w Tokio przyniósł wspaniałe rezultaty. Rekord świata w trójskoku ustanowiła Yulimar Rojas. Prowadząca od początku konkursu Wenezuelka w szóstej kolejce osiągnęła 15.67 i wymazała z tabel 26-letni rekord globu Inesy Kraweć (15.50, Göteborg 1995). Na niebywałym poziomie stał finał skoku wzwyż panów. Aż szóstka zawodników przystąpiła do prób na 2.39, a 2.37 zaliczyła trójka. Ostatecznie złote medale wywalczyli wspólnie Włoch Gianmarco Tamberi i Katarczyk Mutaz Essa Barshim. Obaj zaliczyli 2.37. W sprincie na 100 metrów rodak Tamberiego, mistrz Europy z Torunia na 60 metrów, Lamont Marcell Jacobs dwukrotnie poprawiał rekord Europy. W półfinale osiągnął 9.84, w finale poprawił się jeszcze na 9.80 i dość niespodziewanie został mistrzem olimpijskim w biegu na 100 metrów.
Pełne wyniki: Tokio
Maciej Jałoszyński / foto: Marek Biczyk