Paweł Wojciechowski (Zawisza Bydgoszcz) wynikiem 5.86 ustanowił w mityngu Grand Prix IAAF w Gandawie halowy rekord Polski w skoku o tyczce. Poprzedni był gorszy o centymetr i od 24 lutego 1989 roku należał do Mirosława Chmary.
Paweł Wojciechowski (Zawisza Bydgoszcz) wynikiem 5.86 ustanowił w mityngu Grand Prix IAAF w Gandawie halowy rekord Polski w skoku o tyczce. Poprzedni był gorszy o centymetr i od 24 lutego 1989 roku należał do Mirosława Chmary.
Wojciechowski rekord kraju poprawił w drugiej próbie. Próbował jeszcze pokonać poprzeczkę zawieszoną na 5.90, ale strącił. Był bardzo zmęczony i po jednym skoku na 5.90 zrezygnował. Co ciekawe, wcześniej, podczas rozgrzewki złamał tyczkę, ale to go nie wytrąciło z równowagi. Skąd tak znakomita forma naszego młodego tyczkarza? – To efekt kilku czynników, przede wszystkim wydłużenia rozbiegu z 14 do 16 kroków i przejścia na dłuższe tyczki – mówi trener Włodzimierz Michalski. – Dotychczas Paweł korzystał z tyczek 5-metrowych, niedawno w Spale wypróbował sprzęt o 10 centymetrów dłuższy. Jest znakomicie przygotowany motorycznie i osiągnięcie dobrych wyników, w granicach 5.70-75 było tylko kwestią czasu. Ale przyznam, że nie spodziewałem się, że już teraz skoczy 5.86. Jestem dobrej myśli jeśli chodzi o przyszłóść naszej męskiej tyczki. Pojawiło się kilku zdolnych, młodych chłopaków. Muszą mieć tylko odpowiednie warunki do treningów i wyniki na pewno przyjdą.
Absolutny rekord Polski w skoku tyczce od 27 czerwca 1988 roku należy do Mirosława Chmary i wynosi 5.90.
W Gandawie najlepszy wynik w historii polskiej lekkoatletyki uzyskał też w begu na 600 m Marcin Lewandowski. Mistrz Europy z Barcelony zajął trzecie miejsce, uzykał 1:16.32, poprawiając o 0.9 sekundy ubiegłoroczny rezultat Adama Kszczota. Podczas tego samego mityngu rozegrano bieg na dosć nietypowym – jak na halę – dystansie 2000 m z przeszkodami. Tu również doczekaliśmy się dobrego występu naszego reprezentanta. Hubert Pokrop zdecydowanie poprawił nieoficjalny rekord Polski, uzyskując 5:25.18 (poprzedni wynosił 5:44.91 i od 21 lat należał do Tomasza Zimnego).
