Po pierwszym dniu rozgrywanego we Florencji 27. Memoriału Zerneriego Acciai (zaliczanego do challenge’u IAAF w wielobojach) Agnieszka Borowska zajmuje 9 miejsce, Marcin Przybył jest ósmy, Pawłowi Wiesiołkowi odnowiła się kontuzja.
Po pierwszym dniu rozgrywanego we Florencji 27. Memoriału Zerneriego Acciai (zaliczanego do challenge’u IAAF w wielobojach) Agnieszka Borowska zajmuje 9 miejsce, Marcin Przybył jest ósmy, Pawłowi Wiesiołkowi odnowiła się kontuzja.
KIllkugodzinne opady deszczu we Florencji utrudniały w piątek uzyskiwanie dobrych rezultatów, szczególnie w skoku wzwyż i pchnięciu kulą.
Agnieszka Borowska (LKS Zantyr Sztum) po treningach w Hiszpanii przystąpiła do rywalizacji z zamiarem poprawienia rekordu życiowego w siedmioboju wynoszącego 5586 punktów (14.21-1.81-11.25-26.81-6.13-36.50-2:20.58). Na bardzo twardej bieżni przebiegła 100m pł w dobrym czasie 14.35. Niestety już w następnej konkurencji, skoku wzwyż, poniosła sporą stratę – w ulewnym deszczu pokonała wysokość 1.75 zamiast zaplanowanej 1.81-1.84. Następnie dobrze wypadła w pchnięciu kulą (11.73), znacznie poprawiając się w trzeciej próbie. Pierwszy dzień startów zakończyła wygraniem serii na 200m z rezultatem 26.38. Łącznie podopieczna Adama Szpalerskiego zgromadziła 3252 punkty, o 28 mniej niż podczas ustanawiania rekordu życiowego w siedmioboju.
Liderką po pierwszym dniu, z dorobkiem 3609 punktów, jest 33-letnia Kanadyjka Jessica Zelinka, powracająca na bieżnię po dwuletniej przerwie, która zdecydowanie wygrała obydwa biegi, przez płotki (13.26) i 200m (24.25). Tylko o dwa punkty ustępuje jej niespełna 17-letnia Morgan Lake, która jak natchniona skakała wzwyż zaliczając 1.87 cm (w hali Brytyjka poprawiła nieoficjalny rekord świata juniorek młodszych w pięcioboju należący do Karoliny Kluft). Na trzeciej pozycji plasuje się Białorusinka Katsiaryna Necswiatajewa (3544), najlepsza w pchnięciu kulą (14.02).
W rywalizacji mężczyzn bieg na 100m wygrał Brazylijczyk Felipe dos Santos (10.74), ale nie stanął na starcie następnej konkurencji. Paweł Wiesiołek (KS Warszawianka), mający zaległości treningowe spowodowane kontuzją, osiągnął czas 11.35 a Marcin Przybył (AZS-AWF Warszawa) – 11.43. W skoku w dal Marcin w trzeciej próbie uzyskał odległość 7.01, Paweł nie dokończył konkursu. Nasi zawodnicy dobrze spisali się w pchnięciu kulą, Przybył z wynikiem 14.41 uplasował się tylko za Norwegiem Martinem Roe (14.65), Wiesiołek osiągnął 13.94. W skoku wzwyż, rozgrywanym w deszczu i w coraz niższej temperaturze, prawie wszyscy zawodnicy skakali znacznie poniżej oczekiwań. Faworyt zawodów, Holender Eelco Sintnicolaas, zaliczył tylko pierwszą wysokość (1.86, mniej niż młodziutka Brytyjka). Jedynie Ukrainiec Wasyl Iwanicki (2.04) i Marcin Przybył (2.01) uporali się z granicą dwóch metrów. W biegu na 400m Polak osiągnął czas 52.53, tę konkurencję wygrał Sintnicolaas zapewniając sobie prowadzenie po pierwszym dniu z dorobkiem 4028 pkt. Brytyjczyk Ashley Bryant ustępuje mu o 34 pkt, a 21-letni Holender Pieter Braun – o 36 pkt. Marcin Przybył zgromadził 3851 punktów.
Dla trójki naszych reprezentantów najważniejszą imprezą w sezonie ma być występ w Toruniu, podczas Superligi Pucharu Europy (5-6 lipca).
Marcin Przybył na starcie pierwszej konkurencji
Strona zawodów: FLORENCJA
Wyniki zawodów na stronie IAAF: WORLD CHALLENGE
fot. M.Rzepka
jr
