W 2016 roku sprawiła wielką niespodziankę zajmując czwarte miejsce podczas igrzysk w Rio de Janeiro. Pięć lat później Maria Andrejczyk – bo o niej mowa – wywalczyła w Tokio wicemistrzostwo olimpijskie. Dziś wraz z nowym trenerem Cezarym Wojną wraca na ścieżkę prowadzącą do startu w przyszłorocznych paryskich igrzyskach. – Wiąże duże nadzieje z naszą współpracą, ale oczekiwań nie mam w tej chwili żadnych, bo one są bezsensowne– mówi nam u progu przygotowań rekordzistka Polski w rzucie oszczepem.
>>